Miot I w Poszły w Las- przed 10 października 2010
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
Gratulujemy i zdrowia życzymy
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
Wielkie gratulacje
Oczywiście, trzymamy kciuki za Mamusię i maluszki
Oczywiście, trzymamy kciuki za Mamusię i maluszki
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- Malgosiaczek_27
- Posty: 1587
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
I my gratulujemy i trzymamy kciuki Będą kolejne ogareczki Zdrówka mamusi i kluseczkom
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
Zgoda Komisji Hodowlanej jest jednorazowa na konkretny miot- wszystko jest uważnie rozważane- dostaje się zgodę lub nie dostaje (to- najczęściej).miszakai pisze:A jak to jest? Regulaminowo do 31.12. roku, w którym suka kończy 8 lat a za zgodą Oddziałowej Komisji Hodowlanej może być dłużej używana do hodowli ale jak długo?
Dunia i Amon zgodę takową otrzymały .
Dziękujemy za kciuki i miłe słowa- a oto przy nadziei Dunia - cała w uśmiechach
- Załączniki
-
- Dunia.JPG (53.17 KiB) Przejrzano 731 razy
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
dopiero co siedział w środku Uchaty a teraz kiszą się nowe, małe ogóreczki
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
Trzymamy ,trzymamy kciuki
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
Wszyscy tylko piszą: mamulka, Dunia, powodzenia, trzymamy kciuki, o tatusiu nikt nie wspomni.
A przecież narobiłem się po pachy. Skakać w taki upał jaki był na początku sierpnia to nie bziu, bziu.
Jęzor mi wysechł jak liść na jesieni.
Dobrze, że Dunia (zwana przez mojego pana Dziunią) zakochała się od pierwszego spotkania, współpracowała i nie stwarzała zbytnich ceregieli.
I ta atmosfera Zarzeczewa, parku, zalewu, dworku szlacheckiego też pomogła.
Ale jak by nie patrzeć ojcostwo jest dyskryminowane.
Podobno u innych ssaków jest podobnie, jakiś fuuuuu ..............opozycyjny i wysoko postawiony kot chce na ten temat powołać nawet jakąś komisje.
Amon
A przecież narobiłem się po pachy. Skakać w taki upał jaki był na początku sierpnia to nie bziu, bziu.
Jęzor mi wysechł jak liść na jesieni.
Dobrze, że Dunia (zwana przez mojego pana Dziunią) zakochała się od pierwszego spotkania, współpracowała i nie stwarzała zbytnich ceregieli.
I ta atmosfera Zarzeczewa, parku, zalewu, dworku szlacheckiego też pomogła.
Ale jak by nie patrzeć ojcostwo jest dyskryminowane.
Podobno u innych ssaków jest podobnie, jakiś fuuuuu ..............opozycyjny i wysoko postawiony kot chce na ten temat powołać nawet jakąś komisje.
Amon
- Załączniki
-
- DSC02152.JPG (87.2 KiB) Przejrzano 607 razy
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Re: Miot I w Poszły w Las- ok 10 października 2010
Słuszna to racja
Amon dzielny ZUCH stanął na wysokości zadania- co mam potwierdzone USG bo sama widziałam
A gdy zostanie ojcem...to dopiero się tu zacznie
A w Zarzeczewie było nam wspaniale, pięknie choć gorąco. Były Targi Miodu i degustacja miodów pitnych (ups) . Cudnie położony na skarpie wiślanej zameczek w jakim mieszkałyśmy z Dunią. Widoki- nie do opisania...a te wschody i zachody słońca...marzenie Wielki park- raj dla psa. Cudni ludzie wokoło.
Bardzo gościnne przyjęcie przez Leszka i Wspaniałą Jego Rodzinkę.
Miałyśmy z Dunią piękne tygodniowe wakacje . Dziękujemy pięknie!!!
No ale najważniejsze, że tak owocne wakacje to były
Amon dzielny ZUCH stanął na wysokości zadania- co mam potwierdzone USG bo sama widziałam
A gdy zostanie ojcem...to dopiero się tu zacznie
A w Zarzeczewie było nam wspaniale, pięknie choć gorąco. Były Targi Miodu i degustacja miodów pitnych (ups) . Cudnie położony na skarpie wiślanej zameczek w jakim mieszkałyśmy z Dunią. Widoki- nie do opisania...a te wschody i zachody słońca...marzenie Wielki park- raj dla psa. Cudni ludzie wokoło.
Bardzo gościnne przyjęcie przez Leszka i Wspaniałą Jego Rodzinkę.
Miałyśmy z Dunią piękne tygodniowe wakacje . Dziękujemy pięknie!!!
No ale najważniejsze, że tak owocne wakacje to były
- Załączniki
-
- Zarzeczewo.JPG (46.93 KiB) Przejrzano 548 razy
-
- Zamek Zarzeczewo.JPG (68.16 KiB) Przejrzano 550 razy
-
- Dunia z Leszkiem.JPG (71.71 KiB) Przejrzano 550 razy
-
- Amon na barierce zamkowej nad Wisłą.JPG (52.84 KiB) Przejrzano 545 razy