ODCINEK 3
Parchatki, ze schorniska w Ciechanowie , z czwórki przeżyła 2. Pod opiekę Emira trafiły z zaawansowaną nużycą (łysolki, stąd parchatki) i lamblią, i pojechały do kliniki SGGW. Spędziły tam prawie trzy tygodnie. nie bardzo było gdzie je umieścić w schronisku i ...trafiły do mnie.
Ponieważ miały ponad 3 miesiące, nieźle dały mi popalić. Zabawa o 3 w nocy, pobudka o 4.30. , wszędzie było ich pełno! Ale w sumie nie narobiły dużych szkód...największe wrażenie na mnie zrobiło przytaszczenie z balkonu kwiatka w doniczce i rozpracowanie go na...łóżku :/
Pepsi
Fanta
Fanta i Pepsi (dodam, że patrzyły tak na samolot)
proszę jaka postawa wystawowa
jakie kątowanie!
małe wariatki
Siad bynajmniej nie płaski
Mały pies też potrafi
takie to harpie były i tak się kotłowały po nocach ...
zabawa przerywana chwilami odpoczynku
Kurczaki dwa
Mądrala Fanta, cwaniara
i Pepsi, taka po prostu do kochania
Niestety przez cały czas ich pobytu u mnie walczyliśmy z lamblią - oj niełatwo było, dużo mnie to zdrowia kosztowało bo ja trochę obrzydliwa jestem
ale się udało, przynajmniej ostatnie badania u mnie były optymistyczne
No i co przykre musiałam je odwieźć do fundajcji - trafiły mi się przed wakacjami (a ja miałam zaplanowany i opłacony wyjazd), przez trzy tygodnie nie znalazł się nikt odpowiedni ( w ogóle małe zainteresowanie było). Odchorowałam to mimo , że widziałam że krzywda im się nie stanie. Trafił do innych szczeniaków i w sumie trochę się życia pouczyły
Chyba w ciągu kolejnych 3 tygodni pojechały do domów - obydwie w W-wie.
Dorosła Pepsi - Fela
To był ten przykład, że w tego typu "działalności" warto mieć zaplecze