Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

goncza_bieda pisze:weszynoska
czasami warto spojrzeć na problem szerzej i nie opierać się wyłącznie na casusie podkarpackim. nie tylko na "takim" pojęciu myślistwa i użycia psa w myślistwie kończy się kynologia...

db.

ps. a emotek będę tu używał do woli bo tylko dzięki nim ten topic nie umarł śmiercią naturalną

Witam!

Może ilość pracujących ogarów jest mniejszy od gończych, ale tak kategoryczne stwierdzenia to tylko wyraz ignorancji...z rasą tą mam do czynienia od dziecka od ponad 15 lat i wszystkie psy pracowały w boju. Nie wspominając, że znam psy, z zaprzyjaźnionej hodowli, które mają policzone pod 200 postrzałków per capita...
Wśród gończych też nie ma za wiele takich psów, ale oby było ich jak najwiecej, bo i nie podniesionej zwierzyny będzie mniej!!:)

Pozdrawiam
RaB

a ja z prywatnych rozmów wnioskują, że duża częsc właścicieli ogarów jednak próbuje sprawdzac nochala swoich psów ale się tym nie chwali... bo zaraz trafiliby pod obstrzał i wyśmiewanie niektórych... przynajmniej w ostatnim czasie. Myślę, że jeszcze troszkę czasu minie i znowu bedzie można swobodnie i spokojnie rozmawiac o próbie pracy ogarów. Próbie, która pozwoli właścicielowi zorientowac się co do talentów psa a nie podbudowywac psem własnego ego

Nic nie ujmując Gryfkowi, z którego sukcesów bardzo sie cieszę.

Danusiu, to nie są pierwsze CACIT-y uzyskane przez ogary polskie na konkursach - więc w drodze do międzynarodowego championatu pracy było wiecej ogarów. Uzyskanie CACIT-u zagranicznego jest bardzo trudne - inne regulaminy konkursów, inne rasy w konkurencji, sędziowie nie znajacy specyfiki pracy ogara. Jak ktoś bardziej interesuje się kynologią mysliwską to wie, że uzyskanie jakiegokolwiek championatu pracy proste nie jest. Najlepszym dowodem jest to, że w Polsce jak na razie mamy 55 psów będących championami pracy ze wszystkich ras. Wystarczy to porównać do championatów wystawowych. I choć marzy mi się, żeby do tego grona dołączył ogar to podeszłabym do sprawy realistycznie.

CACiT na zagranicznym konkursie (szczególnie dzikarzy) nie jest łatwo.

Z gończych polskich ma go na pewno GAWRA z Beskidzkiego Matecznika, gdyż wygrała węgierski konkurs ( Opus był 4-ty).

Wygrała też słowacki konkurs tropowców ( nie był on jednak CACiTowy). Wygrał też słowacki konkurs farbiarski - Major Ziebowe Wzgórze.

Opus na Słowacji był 2-gi.

Nie wiem jak ogary - czy startowały za granicą w konkursach i z jakim wynikiem.

Ale tak czy inaczej postaramy się wysłać Gryfa bądź na dzikarze węgierskie - bądź tropowce słowackie czy czeskie.

A nuż się uda....

Trzeba próbować aż się uda

Chcialam tylko napisac ze w porownaniu z innymi rasami to patrzac na ogolna ilosc psow-np ogar w porownaniu z gonczymi to bardzo podobny procent tych psow (w prownaniu do calosci) poluje i trzeba tez spojrzec na to ze np gonczych po prostu jest wiecej wiec ich liczba widoczna na konkursach tez bedzie wieksza

kwadra pisze:Chcialam tylko napisac ze w porownaniu z innymi rasami to patrzac na ogolna ilosc psow-np ogar w porownaniu z gonczymi to bardzo podobny procent tych psow (w prownaniu do calosci) poluje i trzeba tez spojrzec na to ze np gonczych po prostu jest wiecej wiec ich liczba widoczna na konkursach tez bedzie wieksza

Nieststy nie mogę się z Tobą zgodzić. Jakby dokładnie wyliczyć to więcej procentowo gończych poluje i więcej gończych do polowania się nadaje. Za to myśle, że ogar nieźle procentowo wypadają na konkursach. A pewnie jeszcze lepiej jakby zrobić zestawienie startujących w konkursach a zdobyte dyplomy.