BABESZJOZA

Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: BABESZJOZA

Post autor: kasiawro »

Trzeba miec oczy i uszy szeroko otwarte i tyle :)
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: BABESZJOZA

Post autor: SARABANDA »

Ale mi się przypomniało jak ok 3 lata temu znajomej ze spacerów labka zapadła na tajemniczą chorobę po ugryzieniu przez kleszcza po wypadzie w Beskidy. Długo ją leczyli i diagnozowali okazało się w końcu że to któraś z tych rzadszych chorób przenoszonych przez kleszcze chyba ehrlichioza, niestety nie udało jej się uratować. Na boreliozę pies też może zachorować.

_______________

Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
AtrakcyjnyKazimierz
Posty: 108
Rejestracja: piątek 12 lip 2013, 22:02
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: BABESZJOZA

Post autor: AtrakcyjnyKazimierz »

SARABANDA pisze:Weci w mojej okolicy również mówią że zachorowania mają tylko u psów które wróciły z terenów gdzie babeszjoza panuje. Okoliczne ugryzienia nie dają zachorowań, ale twierdzą że linia zachorowań przesuwa się w naszym kierunku . Chyba ktoś twierdził że "inwazja" doszła w okolice Częstochowy .

________________

Małgosia&S&C

Dziękuję!
Jestem już zrzeszony w PJN - Pańcia Jest Najważniejsza
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: BABESZJOZA

Post autor: miszakai »

Choroba dopadła i Świtka z Glinianej Osady :( Województwo lubelskie. Był na obroży Bayer - zapytam czy Foresto czy Kiltix jeszcze. Ostatnie 2 tygodnie leczenie; w poniedziałek ostatnia kontrola i badanie krwi...Kroplówki, zastrzyki, leki p. zapalne;/ Nie pokazywał nic po sobie. Był krwiomocz, w końcu apatia i nie przyjmowanie jedzenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: BABESZJOZA

Post autor: SARABANDA »

Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się wyleczyło.
Znajoma pod Warszawą która ma 4 letnią goldenkę stale stosuje jej po dwa preparaty p/kleszczowe, w tej chwili te nowe tabletki i foresto. Na razie nie zachorowała. W okolicy większość psów przechorowała.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: BABESZJOZA

Post autor: miszakai »

To był jednak Kiltix. Krople będzie miał, teraz był za słaby jeszcze ale strzała w kark dostanie poza obrożą :?
Obrazek
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: BABESZJOZA

Post autor: Ewka »

Kciuki mocno zaciśnięte :strach_4: Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. :prosze_1: :prosze_1: :prosze_1:
Sama obróżka to jednak za mało...
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: BABESZJOZA

Post autor: Ania W »

Oj bidak :( Młody jest myślę, że się szybko zregeneruje.
Awatar użytkownika
śmiga
Posty: 614
Rejestracja: piątek 23 mar 2012, 10:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Grodzisk Maz.

Re: BABESZJOZA

Post autor: śmiga »

Niestety dopadło i nas. W środe Śmiga już nie zjadła swojego ulubionego kurczaka ( nie przejęłam się tym, bo miała urojoną ciąże i mniejszy apetyt). W czwartek to samo. Na spacerek się cieszy. Po południu troche sapie, humor troche gorszy. Szybka decyzja, mąż jedzie do weta ( ja z Rysiem w domu zostaje, siedzę jak na szpilkach).
Na miejscu temperatura 40stopni! Szybko leki na zbicie, po kroplówce znowu mierzą, temperatura rosnie już 41!!! Dostaje steryd, tem spada ( za późno dziś na badania krwi już). Wracają do domu, dostali zastrzyk na noc jakby tem skoczyła znowu. Noc ok, zjadła nawet kurczaka. Rano sprawdzamy mocz, czekoladowy troche krwisty. Wszystko już jasne. Jadą do weta. Dostaje leki na babeszjoze. Pobierają krew, wyniki potwierdzają. Do niedzieli dostaje leki i kroplówki. Dziś 3 godziny byliśmy na kroplówce.

Opisuje cała sytuacje bo licho nie śpi. Śmiga ogólnie czuła sie dobrze cały czas. Nie łapała teraz kleszczy, przynajmniej nie widzieliśmy żadneg.
Teraz dochodzi do siebie, leki ją z łap zwaliły, spi caly czas. Trzymajcie kciuki za nią.
Śmiga(Okowita z Olfactus)
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: BABESZJOZA

Post autor: hania »

Bardzo mocno trzymamy!
ODPOWIEDZ