Strona 3 z 5

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: sobota 12 lut 2011, 22:40
autor: hucuł
Ja nie łączą gotowanego /czy surowego/ z suchym ani w jednym posiłku, ani w jednym dniu, a najczęściej nawet w tygodniu, jak się da. I nie pamiętam już do końca dlaczego, ale coś gdzieś kiedyś przekonywującego czytałem i staram się tego trzymać. Czy słusznie? Nie wiem! W sumie zdrowy pies zje wszystko, co się do jedzenia nadaje /albo niekoniecznie :zdziw_5: /. Ale może pomogę mu być dłużej zdrowym psem. Tymczasem przynajmniej nie szkodzi.

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: wtorek 28 cze 2011, 23:21
autor: Chaszczy
czy jeśli się chce podnieść psu ilość kalorii w posiłku (nasz dostaje pół na pół suchego i gotowanego) to czy można np. dolać oliwy z oliwek (ew. innego oleju - i od razu: jakiego)? Wiem, że śmiesznie to brzmi, ale skoro u ludzi oliwa z oliwek poprawia wchłanianie, to może i psu poleję... :wstydek:

Nasz chodzi codziennie na kilkukilometrowe spacery po polnych drogach (łącznie ok. trzy godziny) i od dawna się zastanawiam czy nie powinien dostawać karmy w wersji "active". Ostatnio porównalam jednak skład karm zwykłych i "aktywnych" i okazuje sie, że te drugie różnią się od piewszych raptem 4% więcej tłuszczu. A my mamy calutki wór suchego zwykłego i ew. czymś bym je wzbogaciła.
ilona

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: wtorek 28 cze 2011, 23:27
autor: zybalowie
Ja może wyłożę swoje mało profesjonalne propozycje, trochę się w ten sposób podłączając pod pytanie, bo jak mnie ktoś naprostuje, to i lepiej ;-)

Dodałabym mu: oleju do suchego, żółtego sera i może... trochę smalcu? (nasz na widok smalcu ze skwarkami po prostu dostaje kociokwiku - ale ten smalec to tak bardzo z umiarem)

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: wtorek 28 cze 2011, 23:37
autor: hania
Jeżeli jest w dobrej kondycji to nic mu nie trzeba dodawać.
Taki kilkukilometrowy spacer luzem nie jest specjalnym wysiłkiem dla psa. I nie jest to taki wysiłek przy którym potrzebowałby dużo więcej energii.

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: środa 29 cze 2011, 07:46
autor: qzia
Jeśli jest chudy to mu dodać, jeśli nie to po co?
Pozdrawiam Kasia

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: środa 29 cze 2011, 09:04
autor: kasiawro
Chaszczy Wasz pies wygląda idealnie jak dla mnie oczywiście sierść, kondycja, forma, sylwetka aby takich więcej bywało na ringach).
Ja swoim bez względu na to, czy mają więcej ruchu i jedzą activ, czy mniej i jedzą normalną karmę to dodaję coś abym im polepszyć/urozmaicić jedzenie suchego (bo nigdy nie gotowałam i nie mam zamiaru).
Olej z oliwek, jajko, kefirek lub śmietankę, twarożek, a jak z kotletów zostanie tłuszczyk albo z boczusia ;) to też im tym polewam suchą i są szczęśliwe.
Na przesilenia wiosenne i jesienne jak wymieniają sierść dostają olej z łososia lub z dorsza (tańszy jestz dorsza)
http://pet-life.blog.onet.pl/007-Pies-C ... 92617589,n" onclick="window.open(this.href);return false; tutaj jest na dolnej fotce,
lub Lavete z firmy Beaphar.

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: środa 29 cze 2011, 09:15
autor: Ania W
qzia pisze:Jeśli jest chudy to mu dodać, jeśli nie to po co?
Pozdrawiam Kasia
Dokładnie o tym pomyślałam.
I podobnie jak kasiawro (chociaż ja opieram się tylko na zdjęciach) uważam, że Karbon ma idealną sylwetkę. Jeżeli sobie poprzez ruch jeszcze nieco mięśnie "podrzeźbi" to tylko wyjdzie mu na dobre.
Jak zobaczycie że schudł za bardzo to przejdziecie na active ale na razie po co? :niewka:
Możecie ewentualnie dać mu dodatkowy mniejszy posiłek (Łoza zasadniczo je dwa razy dziennie ale jak wieczorem pobiega więcej to jej jeszcze czasami garść sypnę karmy na dobranoc ;) )

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: środa 29 cze 2011, 22:16
autor: Chaszczy
Dzięki za wszystkie uwagi i za miłe słowa o jego posturze :marzyc: . Podobnie jak Arszemi o Szajce tak i ja o własnym psie sądzę, że jest idealny (takich wlaścicieli psich ideałów jest tu pewnie większość :silacz: ). Jest przy tym kochany, a wiadomo, że najważniejsze, żeby był zdrowy i bylo nam razem dobrze.

Niemniej mam wrażenie, że mógłby być trochę bardziej masywny. Jestem zdania, że ogar to nie rodezjan i powiniem mieć ciężkawą budowę. Zastanawiam się po prostu czy nie przenosimy na niego własnych kompleksów związanych z wagą i za bardzo mu nie przykręcam śruby...

Spacery jakie robimy choć to dobre pare kilometrów nie są oczywiście dla neigo żadnym wysiłkiem, ale sprobuję coś mu chyba kapnąć do michy.

Co do "wzmacniaczy":
-smalec - parę razy dostal w knajpach chleb ze skwarkami i byl zachwycony, ale generalnie staramy się unikać wieprza, bo nas inny wątek forum do tego przekonal. I tak czasem dostaję kiełbaskę na nagrodę. Ta choroba na ktorą cierpią niektore świnie w tłuszczu i skwarkach nie przetrwa?? A może przesadzam, wiele innych psów je wieprzowine.
- serek, też uwielbia, ale on już chyba nie trawi mleka krowiego. Kiedyś, gdy już nie był małym berbeciem i dostał kostkę serka od baby ze wsi, to miał b. rzadką k...pe. Teraz dostaje kosteczki żótego sera jako nagrody, albo kubek po śmietanie/jogurcie do wylizania dla radochy. Ale w misce byłoby tego chyba za dużo...
- oliwa/olej - chyba to najprościej. A czy może być olej rzepakowy lub słonecznikowy? Oczywiście to będą niewielkie ilości.

ilona

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: środa 29 cze 2011, 22:32
autor: kasiawro
Ja rzepakowy daję, ale nie często, a jeśli chodzi o ser to kostka na 3 razy, inaczej też byłaby rewolucja jelitowa u Zagaja, bo Pasia to wszystko trawi ;)

Re: Jak łączyć gotowane z suchym?

: środa 29 cze 2011, 22:56
autor: Ania W
Ja tam nie ma ideału i uważam, że takowe nie istnieją niemniej jednak Karbon figurę ma ok ;)
A co do masy - on ma jeszcze przynajmniej rok na to, żeby ją zyskać a do rodezjana to mu daleko.
Zapewne wizja ogara jest różna u różnych osób - wg mnie nie powinien być ciężkawy chociaż powinien być mocny w budowie i proporcjonalny...i sprawny fizycznie ;)

Ja daję wieprzowinę - trzeba przede wszystkim unikać podrobów i kręgosłupa. Ale akurat uważam, że smalec dla psa nie mieszkającego w budzie, na dodatek latem to tzw. puste kalorie.
Nabiału może nie trawić (różnie psy reaguja, podobnie jak na kości) i wtedy nie ma co na siłę uszczęśliwiać.
A może lepiej zafundować mu od czasu do czasu jakaś surowiznę ?