Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

aniamam pisze:Ja na razie zastanawiam się nad Nexgardem w tabletce p/kleszczom, działa tylko 1 miesiąc.....

U nas na terenie podobno nie działa.

Czy ktoś stosował:

1
Luposan Środek przeciw kleszczom
Środek uzupełniający pokarm, z biologicznie czynnym kompeksem, ochrona przed pchłami i kleszczami, dostarcza substancji odżywczych i wspomaga przemianę materii

2

Exner Petguard Preparat pielęgnujący dla zwierząt domowych
Opatentowane i w pełni ekologiczne rozwiązanie w walce z pchłami, kleszczami i innymi pasożytami, które zapewnia preparat pielęgnujący Exner Petguard

A kupiłeś któryś z tych preparatów?

Ewka pisze:A kupiłeś któryś z tych preparatów?

Chcę kupić ten drugi dla dwóch znajomych piesków, jako jedyna ochrona a dla Wigra jako uzupełnienie obroży.
Preparat ma rewelacyjny, nietoksyczny skład - aż strach czy działa ?
I nie jest drpogi.
Jest rozprowadzany przez chyba największy sklep w Europie i ma dożo dobrych opini, złe są nieliczne.

To daj znać, jak ten specyfik się sprawuje...
Ja na razie wróciłam do zakraplania Iskry Advantixem. U nas bardzo dobrze się spisywał. Choć skuteczność Bravecto była bezdyskusyjna... I wygoda wielka. No, ale trochę się zmartwiłam tą niewiadomą co do ewentualnej toksyczności. Może po jakimś czasie wrócimy do Bravecto, jak się pojawią pierwsze podsumowania z efektów stosowania. Iskra zjadła w sumie trzy tabletki. Żadnych skutków ubocznych po podaniu nie było. A działanie bez zarzutu... Poczekamy...

W sobotę Largo miał 3 kleszcze wczoraj kolejne 2. Foresto założyłam mu w lutym.
Wczoraj wet podała mu Bravecto. Jest bardzo dużo zachorowań u nas. Wet mówiła, że codziennie przyjmuje po kilka a nawet kilkanaście psów z Babeszjozą.

A u labka siostry obroża Foresto się przerwała po jakimś czasie(rozerwała); nie wiadomo jak to się stało. Ja zakrapiam.

U nas też dużo tego świństwa. 12 dni temu zakrapialiśmy Śmidze Frontline niestety po każdym spacerku przynosiła wbite juz kleszcze. Wczoraj zastosowaliśmy jeszcze Bayera Advantix.

Nasze Foresto się sprawdza, psy ze spaceru wracały z całymi chmarami kleszczy na futrze, ale w ciągu tygodnia wbite miały po jednej sztuce i martwe zaraz.
Weterynarz zawsze nas uczula, że obroża MUSI przylegać do ciała, ma się pod nią włożyć 2 palce - jak będzie sobie dyndać na szyi, to szkoda na nią kasy.

Tak założona nie chroni - na focie chyba Łoza:


A co do rozrywania - podobno mają nawet testy robione, czy się dobrze rozrywają w razie zaczepienia - dlatego są bezpieczne też dla kotów wychodzących (choć drogo wychodzi jak kot ją rozerwie przy zaczepieniu, to zawsze lepiej niż miałby się na niej powiesić w krzakach).

Łoza poluzowała warkoczyk:). Teraz się ogarom podgardle będzie górą wylewało