IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Dzięki za zdjęcia
Ja też Leszku cały czas myślę, co tam u dziewczyn słychać.
Dzwoniłam do Alatiji, wyjazd świąteczny się udał. Nie było problemów z Igrą (poza jazdą samochodem w tamtą stronę, bo to sprawiało jej widoczny stres i się pieniła, za to wracała spokojnie w miarę, bo do domu!). Był tam też psi spacer wspólny. Wszystko na razie czujnie jest kontrolowane. I na razie jest poprawnie. Oczywiście duża praca nadal przed nimi.
Myśle, że Alatija tu wpadnie i coś szczegółowiej nam opisze...
Ja też Leszku cały czas myślę, co tam u dziewczyn słychać.
Dzwoniłam do Alatiji, wyjazd świąteczny się udał. Nie było problemów z Igrą (poza jazdą samochodem w tamtą stronę, bo to sprawiało jej widoczny stres i się pieniła, za to wracała spokojnie w miarę, bo do domu!). Był tam też psi spacer wspólny. Wszystko na razie czujnie jest kontrolowane. I na razie jest poprawnie. Oczywiście duża praca nadal przed nimi.
Myśle, że Alatija tu wpadnie i coś szczegółowiej nam opisze...
- alatija
- Posty: 74
- Rejestracja: środa 07 gru 2011, 10:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław/Dobrzykowice
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Dziękuję za zdjecia przystojnego taty Dziewczyny były grzeczne, Lunka już tak strasznie się nie boi. Ale wiem że musimy mocno pilnować żeby nie doszło do konfliktu, Igra kilka razy przechodziła normalnie obok Luny. Na spacerez szły obok na smyczach i nie było spięć. Dziś biegały już razem, chwile nawet kopały myszki. Ale Igra kilka razy zrobiła irokez i grodziła drogę Lunie, ale nie tak często jak tydzień temu. Wszystki te sytuacje były na neutralnym gruncie, u mojej mamy były inne zwierzęta, mała chyba wiedziała że nie jest u siebie.
Jutro dzwonię do dziewczyn po dalsze instrukcję
Proszę jeszcze o trzymanie kciuków, widzę że jeszcze nie czas na relax...
Jutro dzwonię do dziewczyn po dalsze instrukcję
Proszę jeszcze o trzymanie kciuków, widzę że jeszcze nie czas na relax...
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Trzymamy cały czas, głównie za Lunkę, sliczna sunia, ona nie może byc poszkodowana.
Igra powinna mieć jasną sytuację, nie powinna mieć stada na łepetynie,to ją przytłacza, na szczęście macie Hanię i należy jej słuchać !
dacie radę, będzie dobrze.
pozdrawiamy serdecznie
Igra powinna mieć jasną sytuację, nie powinna mieć stada na łepetynie,to ją przytłacza, na szczęście macie Hanię i należy jej słuchać !
dacie radę, będzie dobrze.
pozdrawiamy serdecznie
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Trzymam kciuki za Waszą gromadkę. Rozumiem Twój stres i życzę Wam, żeby się udało.
Też jestem na etapie zaprzyjaźniania ze sobą psów i domowników.
Na początek nam się sprawdziły spacery równoległe (za radą Hani ). W domu psy były rozdzielone drzwiami bez szyby tylko z kratką, mogły się obwąchać, ale jakby co, to nie mogły zrobić sobie krzywdy. Teraz już drzwi pozostają otwarte, ale miski podaję oddzielnie i Huba zawsze dostaje pierwsza. (Różnica jest taka, że u nas psy nie polowały na siebie, były konflikty, ale chyba bardziej na tle "pokarmowym").
Powodzenia!
Też jestem na etapie zaprzyjaźniania ze sobą psów i domowników.
Na początek nam się sprawdziły spacery równoległe (za radą Hani ). W domu psy były rozdzielone drzwiami bez szyby tylko z kratką, mogły się obwąchać, ale jakby co, to nie mogły zrobić sobie krzywdy. Teraz już drzwi pozostają otwarte, ale miski podaję oddzielnie i Huba zawsze dostaje pierwsza. (Różnica jest taka, że u nas psy nie polowały na siebie, były konflikty, ale chyba bardziej na tle "pokarmowym").
Powodzenia!
- alatija
- Posty: 74
- Rejestracja: środa 07 gru 2011, 10:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław/Dobrzykowice
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
U mnie michę jedzą w miarę kulturalnie. Igra to mała zazdrośnica, wszystko ok. dopóki Luna się nie rusza. Mała Baba- Jaga, u mojej mamy była w gościach a w domu dziś rano już się rządziła.
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
I co słychać dobrego?
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Powolutku, powolutku...dzisiaj na spacerze jak Luna kopała gniazdo myszek, Igra też zaczęła ( niestety z irokezem nadal)...wszystko idzie powolutku, Luna się trochę uspokoiła, Igra wie, że jej nie wolno ale trzeba zachowywać czujność i na razie bez jakichś rewelacji jest...
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Powolutku, ale w dobrą stronę
Kciuki nadal mocno zaciśnięte
Kciuki nadal mocno zaciśnięte
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- alatija
- Posty: 74
- Rejestracja: środa 07 gru 2011, 10:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław/Dobrzykowice
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Igra, jest bardzo mądra wie co wolno a czego nie. Na spacerze kilka razy robiła nabieg z irokezem Luna nie zwracała na to uwagi, ja krzyczałam Igra FE i mała odchodziła. Weszly nawet razem do ogrodu, jak gdyby nigdy nic... Tak jak by się razem zapominały że jedna się boi a druga jej nie lubi. wcześniej kopały myszki w jednej norce. Tyle że to dla Igry za nudne woli skakać, raczej biegają osobno.
Jeszcze wiem że czeka nas praca, pamiętam że tydzień temu we wtorek miałam depresję przez tą sytuację. Miałam mieszane myśli i dałam sobie tydzień w którym obiecałam zrobić wszystko żeby obie gwiazdy były szczęśliwe i z nami ... dzięki wam, Bei, Hani, Ani było by to duuuużo trudniejsze.
Są dziś z nami obie, Igra jest szczęśliwa, Luna .... no ma trochę pretensję
Potrzeba jeszcze czasu aby do siebie przywykły, tak po cichu marzę że nawet polubiły...
Muszę jeszcze poprosić dziewczyny o dalsze instrukcję, boję się aby nie popełnić błędu, wszystko jest bardzo niestabilne.
Ps. Dzięki za typ, ze spryskiwaczem podzaiałało na Skoczka.
Jeszcze wiem że czeka nas praca, pamiętam że tydzień temu we wtorek miałam depresję przez tą sytuację. Miałam mieszane myśli i dałam sobie tydzień w którym obiecałam zrobić wszystko żeby obie gwiazdy były szczęśliwe i z nami ... dzięki wam, Bei, Hani, Ani było by to duuuużo trudniejsze.
Są dziś z nami obie, Igra jest szczęśliwa, Luna .... no ma trochę pretensję
Potrzeba jeszcze czasu aby do siebie przywykły, tak po cichu marzę że nawet polubiły...
Muszę jeszcze poprosić dziewczyny o dalsze instrukcję, boję się aby nie popełnić błędu, wszystko jest bardzo niestabilne.
Ps. Dzięki za typ, ze spryskiwaczem podzaiałało na Skoczka.
- alatija
- Posty: 74
- Rejestracja: środa 07 gru 2011, 10:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław/Dobrzykowice
Re: IGRA Poszły w las ma nowy, wspaniały Dom.
Myszki kopała bez irokeza