Wrocław
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
CD Spacer w nowych ubrankach, z polowaniem w tle
W lesie trzeba się przeprawić przez ten rów z wodą ale wody teraz w nim znacznie mniej więc można spokojnie wejść i obmyć kalosze. W końcu dotarliśmy nad jeziorko. To była połowa spaceru.
Znów jest okazja aby nasze buty doprowadzić do porządku. Bodek w przypływie dobrego humoru zaczął biegać , wpadł do jeziorka , wywrócił się tam i dobrze zmoczył. Ta kąpiel chyba go ożywiła, bo w drodze powrotnej poruszał się bardziej żwawo.
Mieliśmy też ze sobą chleb i resztki świątecznego ciasta, którym nakarmiliśmy łabędzie. Podczas karmienia łabędzi Gabi niestety musiała być na smyczy, bo łabędzie nie
zobaczyły by tego chleba. Fajnie było ale też miała miejsce psia wymiana zdań między Aresem i Bodkiem (to Bodek głównie mówił). Do „rękoczynów” nie doszło. A Czata weszła na wał, usiadła i patrzyła gdzieś przed siebie. Może „delektowała” się zapachami jakie przyniósł wiatr tam na górze. Odwrót Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Do zobaczenia na kolejnych spacerkach
W lesie trzeba się przeprawić przez ten rów z wodą ale wody teraz w nim znacznie mniej więc można spokojnie wejść i obmyć kalosze. W końcu dotarliśmy nad jeziorko. To była połowa spaceru.
Znów jest okazja aby nasze buty doprowadzić do porządku. Bodek w przypływie dobrego humoru zaczął biegać , wpadł do jeziorka , wywrócił się tam i dobrze zmoczył. Ta kąpiel chyba go ożywiła, bo w drodze powrotnej poruszał się bardziej żwawo.
Mieliśmy też ze sobą chleb i resztki świątecznego ciasta, którym nakarmiliśmy łabędzie. Podczas karmienia łabędzi Gabi niestety musiała być na smyczy, bo łabędzie nie
zobaczyły by tego chleba. Fajnie było ale też miała miejsce psia wymiana zdań między Aresem i Bodkiem (to Bodek głównie mówił). Do „rękoczynów” nie doszło. A Czata weszła na wał, usiadła i patrzyła gdzieś przed siebie. Może „delektowała” się zapachami jakie przyniósł wiatr tam na górze. Odwrót Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Do zobaczenia na kolejnych spacerkach
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
7. WSPANIAŁYCH
Mamy pierwszy dzień lutego, a przypomina wiosenne roztopy
Tego dnia spacerowaliśmy z siedmioma wspaniałymi psami.
Tośka. Trudno ją było „wyizolować” ze stada aby zrobić zdjęcie, tak więc jest razem z Bodkiem.
Szary misiek, czyli Bodek
Najwspanialej ubrudzony ze wszystkich psiaków.
Nela. Na zimę przybyło jej sporo futra.
Ale mimo bujnej okrywy, nie pobrudziła się tak wspaniale jak Bodzio. A biegała najwięcej z całego stada, okazując wiele radości.
Dwie kocice, czyli ruda Pestka i ciemna Kari
Ze wspaniale zakręconymi ogonkami.
Czata, indywidualistka. Zawsze z przodu.
Penetrująca miejsca, gdzie nie wolno było jej chodzić.
No i Ares, lubiący spacery w dobrym towarzystwie.
Kamizelki świetnie się sprawdzały w każdym terenie.
„Przylepne” , milusińskie stadko
Było trochę ganiania i zabawy z psiakami w trawach.
Fotoreporterzy w pracy.
Wśród tłumów.
Penetrujący teren w asyście ochroniarza
Jako „śledczy”.
Koniec spacerku, wracamy przez most Milenijny na parking.
Mamy pierwszy dzień lutego, a przypomina wiosenne roztopy
Tego dnia spacerowaliśmy z siedmioma wspaniałymi psami.
Tośka. Trudno ją było „wyizolować” ze stada aby zrobić zdjęcie, tak więc jest razem z Bodkiem.
Szary misiek, czyli Bodek
Najwspanialej ubrudzony ze wszystkich psiaków.
Nela. Na zimę przybyło jej sporo futra.
Ale mimo bujnej okrywy, nie pobrudziła się tak wspaniale jak Bodzio. A biegała najwięcej z całego stada, okazując wiele radości.
Dwie kocice, czyli ruda Pestka i ciemna Kari
Ze wspaniale zakręconymi ogonkami.
Czata, indywidualistka. Zawsze z przodu.
Penetrująca miejsca, gdzie nie wolno było jej chodzić.
No i Ares, lubiący spacery w dobrym towarzystwie.
Kamizelki świetnie się sprawdzały w każdym terenie.
„Przylepne” , milusińskie stadko
Było trochę ganiania i zabawy z psiakami w trawach.
Fotoreporterzy w pracy.
Wśród tłumów.
Penetrujący teren w asyście ochroniarza
Jako „śledczy”.
Koniec spacerku, wracamy przez most Milenijny na parking.
Re: Wrocław
Faktycznie, sceneria spacerowa tak odmienna od tej naszej, że człowiek czuje się jakby oglądał fotki zza granicy
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
W zeszłą sobotę spacerowaliśmy przy temp. -10 stopni, a w ostatnią sobotę temp. już podskoczyła do prawie + 10 stopni. W ciągu tygodnia różnica temp. prawie 20 stopni.Ania W pisze:Faktycznie, sceneria spacerowa tak odmienna od tej naszej, że człowiek czuje się jakby oglądał fotki zza granicy
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
Nie wiem co w nas wstąpiło ale zadecydowałyśmy (trochę tak spontanicznie), że tym razem nie zabieramy psy na łąki, pola i do lasu – tylko do centrum miasta. Kierunek spaceru wybrałyśmy natychmiast – ku Staremu Miastu. Żadnego tropienia, gonienia czy głoszenia, co najwyżej tylko jakieś zapachy.
Najpierw trzeba było przejść przez Dworzec Główny. Tu w holu Ares zaczyna nam się trochę buntować. A przyczyną nie są przejeżdżające nad nami pociągi ani przemieszczający się tłum ludzi - ale kafle na podłodze. Stąpa po nich jakby był na lodowisku (taki sam sposób chodzenia w obu przypadkach). W końcu chyba zaczyna sobie zdawać sprawę, że nie ma wyboru i dołącza do pozostałych psów, zaczyna iść i to dość szybko, pewnie dlatego aby mieć to już za sobą. Przeprowadza je zebrane w „pęczek” Orsa.
Przed dworcem też są kafle, ale takie bardziej chropowate. Na skrzyżowaniu ulic: Piłsudskiego i Świdnickiej, wśród ludzi–rzeźb wychodzących z podziemi. Jesteśmy na Świdnickiej, przed nami hotel Monopol. Na swojej drodze spotykamy jednego z wielu krasnali. Liczba tych figurek we Wrocławiu ciągle wzrasta, z ostatnich danych w 2013 roku wynika, że było ich 270. Ale są też kradzione i niszczone przez wandali.
Ten ma na głowie kominiarski melonik i nazywa się Florianek. Pod Pręgierzem przy Ratuszu. Jak uczęszczaliśmy na szkolenie to właśnie to miejsce było wyznaczone na zbiórkę.
Jedna z kamieniczek na wrocławskim Rynku. Na pobliskim Placu Solnym wśród kwiatów Przy kościele Św. Elżbiety Tu też jest krasnal, chyba strażnik I jeszcze jeden CDN
Najpierw trzeba było przejść przez Dworzec Główny. Tu w holu Ares zaczyna nam się trochę buntować. A przyczyną nie są przejeżdżające nad nami pociągi ani przemieszczający się tłum ludzi - ale kafle na podłodze. Stąpa po nich jakby był na lodowisku (taki sam sposób chodzenia w obu przypadkach). W końcu chyba zaczyna sobie zdawać sprawę, że nie ma wyboru i dołącza do pozostałych psów, zaczyna iść i to dość szybko, pewnie dlatego aby mieć to już za sobą. Przeprowadza je zebrane w „pęczek” Orsa.
Przed dworcem też są kafle, ale takie bardziej chropowate. Na skrzyżowaniu ulic: Piłsudskiego i Świdnickiej, wśród ludzi–rzeźb wychodzących z podziemi. Jesteśmy na Świdnickiej, przed nami hotel Monopol. Na swojej drodze spotykamy jednego z wielu krasnali. Liczba tych figurek we Wrocławiu ciągle wzrasta, z ostatnich danych w 2013 roku wynika, że było ich 270. Ale są też kradzione i niszczone przez wandali.
Ten ma na głowie kominiarski melonik i nazywa się Florianek. Pod Pręgierzem przy Ratuszu. Jak uczęszczaliśmy na szkolenie to właśnie to miejsce było wyznaczone na zbiórkę.
Jedna z kamieniczek na wrocławskim Rynku. Na pobliskim Placu Solnym wśród kwiatów Przy kościele Św. Elżbiety Tu też jest krasnal, chyba strażnik I jeszcze jeden CDN
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
CD
Jesteśmy w wąskiej uliczce o nazwie Jatki. Tu w średniowieczu handlowano mięsem. Pod daszkami Tabliczka A dookoła rzeźby zwierząt Wąskim zaułkiem ku Ossolineum. Jeszcze jeden zaułek Jesteśmy przy Uniwersytecie, u wrót pięknych zabytkowych drzwi. Byliśmy też obiektem z którym chętnie się fotografowano. Obchodzimy pomnik Szermierza na pl. Uniwersyteckim. Zrobiliśmy krótki odpoczynek w przyklasztornym ogródku. Ta otwarta metalowa brama za nami wręcz zapraszała nas do środka. CDN
Jesteśmy w wąskiej uliczce o nazwie Jatki. Tu w średniowieczu handlowano mięsem. Pod daszkami Tabliczka A dookoła rzeźby zwierząt Wąskim zaułkiem ku Ossolineum. Jeszcze jeden zaułek Jesteśmy przy Uniwersytecie, u wrót pięknych zabytkowych drzwi. Byliśmy też obiektem z którym chętnie się fotografowano. Obchodzimy pomnik Szermierza na pl. Uniwersyteckim. Zrobiliśmy krótki odpoczynek w przyklasztornym ogródku. Ta otwarta metalowa brama za nami wręcz zapraszała nas do środka. CDN
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
CD
Panom zebrało się na pieszczoty Zostalibyśmy tam i dłużej ale niestety nasi panowie zaczęli znaczyć te pięknie wystrzyżone krzewy. Przechodzimy przez most Tumski obwieszony z obu stron metalowymi kłódkami. To przez przypięcie kłódki do mostu niektórzy zakochani wyznają sobie miłość. Jednakże co pewien czas część tych kłódek jest odcinana ze względów bezpieczeństwa. Jesteśmy w sercu Starego Miasta – na Ostrowie Tumskim. Kierujemy się w stronę Katedry. Pamiątkowe zdjęcie, tylko Tośka gdzieś nam umknęła. Jaka ona wielka!! Seminarium Duchowne Jeszcze krótka przechadzka wzdłuż wybrzeża nad Odrą przy Muzeum Narodowym Potem do przejścia podziemnego przy Galerii Dominikańskiej (tu Ares nie miał dylematu - iść czy nie iść). I po jakiś 4 godzinach byliśmy w domu. No jeszcze po drodze był do zaliczenia dworzec ale Orsa wzięła na siebie przeprowadzenie psów i odbyło się to dość sprawnie.
Panom zebrało się na pieszczoty Zostalibyśmy tam i dłużej ale niestety nasi panowie zaczęli znaczyć te pięknie wystrzyżone krzewy. Przechodzimy przez most Tumski obwieszony z obu stron metalowymi kłódkami. To przez przypięcie kłódki do mostu niektórzy zakochani wyznają sobie miłość. Jednakże co pewien czas część tych kłódek jest odcinana ze względów bezpieczeństwa. Jesteśmy w sercu Starego Miasta – na Ostrowie Tumskim. Kierujemy się w stronę Katedry. Pamiątkowe zdjęcie, tylko Tośka gdzieś nam umknęła. Jaka ona wielka!! Seminarium Duchowne Jeszcze krótka przechadzka wzdłuż wybrzeża nad Odrą przy Muzeum Narodowym Potem do przejścia podziemnego przy Galerii Dominikańskiej (tu Ares nie miał dylematu - iść czy nie iść). I po jakiś 4 godzinach byliśmy w domu. No jeszcze po drodze był do zaliczenia dworzec ale Orsa wzięła na siebie przeprowadzenie psów i odbyło się to dość sprawnie.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
Pojechaliśmy z Aresem w Opolskie, by odwiedzić byłych Wrocławian – Oskara (wyżeł weimarski) i jego Pana.
Aresowi już chyba znudziło się to droczenie z Oskarem i przywitanie nie zaczęło się od stroszenia grzbietów i podnoszenia ogona - ale od takiej postawy. Nad tą wąską strugą natknęliśmy się na konie. Te po prawej stronie były za ogrodzeniem ale ten po lewej stronie nie był niczym ograniczony. Ochoczo zaczął poruszać się w naszą stronę i kiedy już był naprawdę blisko to jednak postanowiliśmy opuścić ich towarzystwo zwłaszcza, że Oskar zaczął trochę wariować i doskakiwać do koni. Kawałek plaży Najczęściej to spotykaliśmy stada jeleni, ale też był pojedynczy dziczek i lis. Ambony CDN
Aresowi już chyba znudziło się to droczenie z Oskarem i przywitanie nie zaczęło się od stroszenia grzbietów i podnoszenia ogona - ale od takiej postawy. Nad tą wąską strugą natknęliśmy się na konie. Te po prawej stronie były za ogrodzeniem ale ten po lewej stronie nie był niczym ograniczony. Ochoczo zaczął poruszać się w naszą stronę i kiedy już był naprawdę blisko to jednak postanowiliśmy opuścić ich towarzystwo zwłaszcza, że Oskar zaczął trochę wariować i doskakiwać do koni. Kawałek plaży Najczęściej to spotykaliśmy stada jeleni, ale też był pojedynczy dziczek i lis. Ambony CDN
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wrocław
CD
Konsumpcja znalezionej kostki A tu Oskar ze swoją zdobyczą Na piaszczystym wzgórzu I jeszcze trochę fotek Pozostałe zdjęcia są na blogu Aresa
viewtopic.php?f=5&t=1438&start=580&st=0&sk=t&sd=a
Konsumpcja znalezionej kostki A tu Oskar ze swoją zdobyczą Na piaszczystym wzgórzu I jeszcze trochę fotek Pozostałe zdjęcia są na blogu Aresa
viewtopic.php?f=5&t=1438&start=580&st=0&sk=t&sd=a
Re: Wrocław
zdjęć mało, se oglądaj tu albo tam, no nie wiem i jeżaka mało i wiolorasowców.
zeza dostanę, ten Wrocław, te klimaty, ach coś mi to przypomina.
Proszę o więcej,
pozdrawiam bardzo serdecznie
zeza dostanę, ten Wrocław, te klimaty, ach coś mi to przypomina.
Proszę o więcej,
pozdrawiam bardzo serdecznie
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.