No Warszawiacy obrażą się za "brudne miasto". Stolica to nie Śląsk. Na spacery po polach chodzimy od skończenia 6 tyg czyli po pierwszym szczepieniu. Jakoś to nikomu jeszcze nigdy nie zaszkodziło. Nikt nie powiedział o przeglądzie przy ruchliwej ulicy tylko w zaciszu Zagórzańskich lasów. A moje psy nigdy nie miały problemów z jazdą samochodem, może właśnie dlatego, że zaczynają treningi bardzo wcześnie. Czasami bywa tak, że jakby się czekało na przyjazd komisji na wieś, to przegląd by wypadł bardzo późno, a nowi właściciele się niecierpliwią.BasiaM pisze: Dla mnie wycieczka z maleńkimi, mało odpornymi jeszcze szczeniakami do wielkiego, brudnego miasta nie jest czymś odpowiedzialnym, a jeszcze spacery po lesie czy parku to już kompletnie do mnie nie przemawia
sorry, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić siebie z maluchami, jadącą do centrum miasta zrobić przegląd miotu w bagażniku przy ruchliwej ulicy ....
ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Jeżeli to faktycznie efekt tylko oddolnych działań to dość smutne, że dorównywanie do standardów europejskich ( o ile nie światowych) musi być wnioskowane przez "szarego Kowalskiego" .Iza i Sławek pisze: 1) Zakaz kopiowania uszu i ogonów
(...)
3) Czipowanie jako sposób oznaczania
4) Wprowadzenie testów DNA
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
To, że jakiś oddział czy jego członkowie wysuwają jakieś tam wnioski nie znaczy, że ZG już dawno się nimi nie zajmuje. Zastanawia mnie ogólna niechęć do ZKwP panująca na ogarkowie. Czy chcemy czy nie ZKwP to my. I to jaki ten związek będzie zależy tylko od nas. Ale przecież my, Polacy uwielbiamy siedzieć i krytykować.Ania W pisze:Jeżeli to faktycznie efekt tylko oddolnych działań to dość smutne, że dorównywanie do standardów europejskich ( o ile nie światowych) musi być wnioskowane przez "szarego Kowalskiego" .Iza i Sławek pisze: 1) Zakaz kopiowania uszu i ogonów
(...)
3) Czipowanie jako sposób oznaczania
4) Wprowadzenie testów DNA
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Proponuję, żeby w tego typu dyskusjach używać jednak pierwszej osoby w wypowiedziach
Jeżeli ktoś czuje, że związek to on - ok. Ja tego nie czuję i nikt mi tego nie wmówi
Jeżeli ktoś uwielbia siedzieć i krytykować - też potrafię zrozumieć. To nie jest jednak zajęcie, któremu ja się oddaję z uwielbieniem.
Jeżeli ktoś czuje, że związek to on - ok. Ja tego nie czuję i nikt mi tego nie wmówi
Jeżeli ktoś uwielbia siedzieć i krytykować - też potrafię zrozumieć. To nie jest jednak zajęcie, któremu ja się oddaję z uwielbieniem.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
To w takim razie po co należysz do ZKwP?
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Qzia, retoryka w stylu : nie podoba Ci się córko u rodziców w domu , to się wyprowadź , a dopóki mieszkasz to siedź cicho
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Małgosiu oczywiście, że tak. Nie podobało mi się w mieście, to mieszkam na wsi i robię co chcę. Nie podoba mi się w ZKwP to idę do Stowarzyszenia Psa Rasowego i jestem happy. Albo staram się coś zrobić aby ZKwP zmienić. Ja jestem zadowolona z działania Związku. Na wystawy jeżdżę bo lubię. Championaty sobie robię. Psy wystawiam kiedy chcę. Po prostu nie znoszę ludzi, którzy uprawiają tak zwane krytykanctwo. Nagadać się, nanarzekać ale nawet małym palcem nie ruszyć. Można narzekać ale jeśli się zrobi cokolwiek, żeby sytuację poprawić.
A córki nie mam ale synów wysiedliłam do Warszawy.
A córki nie mam ale synów wysiedliłam do Warszawy.
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Rzecz w tym że są osoby które chciały zmieniać i pisały to w tym wątku ale zrezygnowały na skutek podcinania skrzydełek. To że większość z nas nie ma czasu na działanie w Związku nie oznacza że nie chciałoby aby ten Związek przeniósł się wreszcie w obecny wiek. Ja gdybym miała czas na jakiekolwiek działanie prędzej zajęła bym się interwencjami, strażą ochrony itp
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Ja do takich spraw podchodzę tak jak do prawa jazdy. Są przepisy. Znam je i czy mi się podobają czy nie to muszę ich przestrzegać. Wstępując do ZKwP też podpisujemy deklarację i czy chcemy czy nie, musimy postępować zgodnie z regulaminem. A te osoby, które próbowały coś zmienić mają prawo narzekać.
Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?
Qzia a jeżdżenie na wystawy i robienie championatów to chyba raczej nie jest działanie na rzecz członków związku i samego związku
Ktoś też już wcześniej napisał, że osoby działające na rzecz ZkwP nie są tam za karę tylko same się zgłosiły więc nie spychajcie teraz winy na nas krytykantów-narzekaczy bo my dajemy Wam na forum pomysły a Wy jako czynni działacze w sekcjach moglibyście czasem te pomysły wykorzystać
PS. qzia ja jednak nadal będę się upierać, że dla mnie przegląd miotu w samochodzie to skandal.
A przegląd można umówić wstępnie chyba wcześniej prawda ? Wkońcu zgłaszasz pokrycie suki zanim szczenięta się urodzą to komisja ma przynajmniej 3 miesiące na znalezienie odpowiedniego terminu, a to już chyba da się zrobić prawda ?
dokładnie,SARABANDA pisze:Rzecz w tym że są osoby które chciały zmieniać i pisały to w tym wątku ale zrezygnowały na skutek podcinania skrzydełek.
Ktoś też już wcześniej napisał, że osoby działające na rzecz ZkwP nie są tam za karę tylko same się zgłosiły więc nie spychajcie teraz winy na nas krytykantów-narzekaczy bo my dajemy Wam na forum pomysły a Wy jako czynni działacze w sekcjach moglibyście czasem te pomysły wykorzystać
PS. qzia ja jednak nadal będę się upierać, że dla mnie przegląd miotu w samochodzie to skandal.
A przegląd można umówić wstępnie chyba wcześniej prawda ? Wkońcu zgłaszasz pokrycie suki zanim szczenięta się urodzą to komisja ma przynajmniej 3 miesiące na znalezienie odpowiedniego terminu, a to już chyba da się zrobić prawda ?
Ostatnio zmieniony piątek 06 mar 2015, 11:13 przez BasiaM, łącznie zmieniany 1 raz.