Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Ja oprócz mycia ogona ciepłą wodą z mydłem dziecięcym, zmieniania często podkładów i pościeli, myłam ogon nawilżającymi chusteczkami dziecięcymi. Szybko i skutecznie myją sierść i ogon.
U nas Dusia czyściła długo - około 5 tygodni, z czego pierwsze trzy bardzo intensywnie.
U nas Dusia czyściła długo - około 5 tygodni, z czego pierwsze trzy bardzo intensywnie.
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Mi nawet do głowy nie przyszło, żeby myć ogon suki. Gmarać w tak intymnym miejscu. Już widzę minę Ajszy jakbym jej koło dupki zaczęła z mokrą szmatą majtać. Moja wariatka widocznie pięknie się wylizywała, bo nawet nie zauważyłam, że może tam być brudno. Podobnie było z Amalką. Zawsze dupka czyściutka. Pod suki zawsze podkładam zwykłe podkłady pampersowe. Wywala się do śmieci i już. Trzeba tylko być czujnym bo maluchy w pewnym momencie zaczynają je zżerać, a mam wrażenie, że mogą być ciężko strawne. Oczywiście podkłady, nie maluchy.
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Przepraszam, że wypowiadam się w temacie, w którym nie mam doświadczenia. Myć ogon suce - po co?! Nie wydaje mi się żeby suce przeszkadzało że jest brudny, co najwyżej brzydko wygląda - dla nas ludzi oczywiście. Jeśli suce to będzie przeszkadzało to go sobie sama "umyje". Ja uważam, że człowiek powinien ingerować jedynie w chwili kiedy zwierzę sobie samo nie radzi. Powinien stać z boku i obserwować, nie wtrącać się i nie poprawiać matki natury. Suka ma instynkt i sama wie co jest dla niej i jej dzieci najlepsze. Ot taka opinia kogoś kto się nie zna (mam na myśli siebie oczywiście żeby nie było ).
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Suni na pewno nie przeszkadza brudny ogon i okolice... ale mnie już tak... zresztą nie pucowałam jej jakoś przesadnie. Kiedy widziałam, że jest potrzeba. A potrzeba była:
1. bo psia porodówka była w moim "salonie" i sunia wychodziła jednak z kojca na pokój, siadała na dywanach i kanapach, jak to miała w zwyczaju przed dzieciakami, a nie zawsze była "dolizana",
2. bo kiedy pies ma brudne łapy to też mu nie przeszkadza, a jednak jest pucowany,
3. bo kiedy się wytarza i śmierdzi na odległość kilometra, to też mu nie przeszkadza, a jednak "ingerujemy brutalnie" i go pierzemy ,
4. bo kiedy gubi sierść, to mu to nie przeszkadza, a jednak używamy wszelkiej maści szczotek, żeby psa wyczesać,
5. bo posiadanie szczeniąt w najlepszym swoim pokoju, to nigdy nie jest sytuacja naturalna i jednak naturze nie wszystko się pozostawia - i moim zdaniem to dobrze.
Utrzymywanie suki w czystości nie jest chyba poprawianiem natury
1. bo psia porodówka była w moim "salonie" i sunia wychodziła jednak z kojca na pokój, siadała na dywanach i kanapach, jak to miała w zwyczaju przed dzieciakami, a nie zawsze była "dolizana",
2. bo kiedy pies ma brudne łapy to też mu nie przeszkadza, a jednak jest pucowany,
3. bo kiedy się wytarza i śmierdzi na odległość kilometra, to też mu nie przeszkadza, a jednak "ingerujemy brutalnie" i go pierzemy ,
4. bo kiedy gubi sierść, to mu to nie przeszkadza, a jednak używamy wszelkiej maści szczotek, żeby psa wyczesać,
5. bo posiadanie szczeniąt w najlepszym swoim pokoju, to nigdy nie jest sytuacja naturalna i jednak naturze nie wszystko się pozostawia - i moim zdaniem to dobrze.
Utrzymywanie suki w czystości nie jest chyba poprawianiem natury
Byleby w sercu ciągle maj!
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Hmmm; "stałam" i obserwowałam parę dni. Krew jałowa z NATURY w kontakcie z otoczeniem szybko się utlenia i staje się siedliskiem bakterii;nie mówiąc o zapaszku Suka śliną nie rozpuści zakrzepłej krwi do końca; przynajmniej moja nie dała rady Suki czyszczą się chyba w różnym stopniu; u Cygi na razie dość obficie ten proces przebiega i chociaż szczeniaki są na razie bezobsługowe to jednak z tego względu bardzo często zmieniam w kojcu podłoże, bo zwyczajnie się nie da. Kładzie się w różnych kątach kojca; podkłady często wymieniam jednak nieszczęsny ogon jest na trasie wylizywania miejsc intymnych Sam ogon intymny nie jest ani trochę wg mnie i gmerać trzeba. A jeszcze sierść i ogony są różne - krótka sierść albo bardziej pierzaste, długie włosy...
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Ewka pisze:2. bo kiedy pies ma brudne łapy to też mu nie przeszkadza, a jednak jest pucowany,
3. bo kiedy się wytarza i śmierdzi na odległość kilometra, to też mu nie przeszkadza, a jednak "ingerujemy brutalnie" i go pierzemy ,
4. bo kiedy gubi sierść, to mu to nie przeszkadza, a jednak używamy wszelkiej maści szczotek, żeby psa wyczesać,
Ja też nie mówię o pucowaniu do połysku psiego ogona, ale o odczyszczeniu go ze skrzepów krwi, które kołtunią i zaśmierdują psi ogon.
A podczas porodu stałaś z boku i obserwowałaś tylko, czy też może zmieniałaś podkłady, pomagałaś szczenięciu w pierwszym zassaniu, pomagałaś ewentualnie suce w rozerwaniu worka płodowego i rozgryzieniu pępowiny, byłaś gotowa na odessanie noska i dzioba szczeniakom i na inne tego rodzaju działania?delia pisze:Ja uważam, że człowiek powinien ingerować jedynie w chwili kiedy zwierzę sobie samo nie radzi. Powinien stać z boku i obserwować, nie wtrącać się i nie poprawiać matki natury. Suka ma instynkt i sama wie co jest dla niej i jej dzieci najlepsze
Utrzymywanie kojca porodowego i suki w jakich takich higienicznych warunkach jest wg mnie obowiązkiem a nie fanaberią czy ingerowaniem w matkę naturę Ale to mówię ja - mało doświadczona w "hodowli"
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
I jest to kolejny dowód na to, że jestem tylko chodofcą. Miałam 4 mioty i nawet nie wpadłam na to żeby suce myć ogon. A może to jest tak, że jak się myje to suka nie wylizuje, bo np. mydła nie lubi albo rumianek jej nie smakuje, a jak się nie myje to chciał, nie chciał musi sama porządek robić.
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Kasia, co tu dużo gadać - już wiadomo skąd szczeniaki wiedziały jak Ajsza do kojca wchodziła, choć ślepe i głuche
Nie, poważnie to ja na początku nie robiłam nic ale po paru dniach widząc, że robią się zlepki i wylepki a na zlepkach kolejne skrzepkiki i że to tylko z sierścią odpadnie chyba razem to umyłam. Wylizuje się dalej i mam wrażenie łatwiej jej idzie jak trochę wody w ogonie zostanie. Ja czystą wodą myłam i myję dalej, nie przestanę
Nie, poważnie to ja na początku nie robiłam nic ale po paru dniach widząc, że robią się zlepki i wylepki a na zlepkach kolejne skrzepkiki i że to tylko z sierścią odpadnie chyba razem to umyłam. Wylizuje się dalej i mam wrażenie łatwiej jej idzie jak trochę wody w ogonie zostanie. Ja czystą wodą myłam i myję dalej, nie przestanę
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
Moja nie wylizywała sama Gdybym jej nie umyła ogona to za chwilę miałaby jeden wielki śmierdzący skrzep pod ogonem Może i to nie przeszkadzałoby jej w niczym, ale ja nie wiem, czy szczeniakom pełzającym i chwytającym w pysk wszystko co jest odstające od ciała mamy zrobiłoby to dobrzeqzia pisze:I jest to kolejny dowód na to, że jestem tylko chodofcą. Miałam 4 mioty i nawet nie wpadłam na to żeby suce myć ogon. A może to jest tak, że jak się myje to suka nie wylizuje, bo np. mydła nie lubi albo rumianek jej nie smakuje, a jak się nie myje to chciał, nie chciał musi sama porządek robić.
Widocznie jest tak, że jedna suka sama oczyści się ze wszystkiego a drugą trzeba umyć, bo jest fleja i tego nie zrobi
To jest wątek, w którym ktoś pyta a ktoś dzieli się swoim (nawet bardzo niewielkim tak jak w moim przypadku) doświadczeniem, a wybór, z której rady czy sposobu działania skorzystać należy do pytających. Czy nie?
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)
No właśnie chciałam napisać, że pytam na wątku bo tego tematu odnośnie poporodowych atrakcji nikt nie poruszał nigdy a dla mnie jest to problem a tu oczywiście dyskusja o wyższości... Dokładnie jak Aga pisze - jedne suki dają radę inne nie, jeden hodowca zrobi tak inny inaczej. Jeden ma kojec zew. drugi rodzi w salonie itepe itede. Dzięki tym radzącym ogonowo