Strona 3 z 14

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 15:01
autor: qzia
Ja mam termoforek i sie przydaje jak suka idzie na siku albo jak maluchy przekładam do miednicy, żeby zmienić podkłady. Spirytus też głównie wewnętrznie. Waga się zepsuła już przy miocie Z, potem dla tollerów mi pożyczyli. Miot A wcale nie był ważony. Wszystkie równe i fajnie przybierały. Śpiworek się przydaje jak jest nocny poród. Wtedy łatwiej w kojcu spać. Kuba spał i mi maluchy dogrzewał, więc termoforek nie był potrzebny. ;)

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 15:05
autor: weszynoska
Znaczy taki sam "hodoffca" jesteś, jak i ja
I tu się z Tobą nie zgodzę . To, że nie mam czegoś z powyższej listy nie znaczy, że zaniedbuję...dbam o każdą sukę ciężarną i za każdym razem do porodu dokładnie się przygotowuję.

A że nie mam szafy medykamentów...ale mam świadomość , że potrafię zadziałać w razie co.

3 mioty spanieli
4 mioty bassetów
2 mioty sznaucerów
12 miotów GP
4 mioty OP
i kilka "z zewnątrz"
......stara akuszerka jestem....

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 15:35
autor: ogończyk
Heh. A taak się chciałem przykleić do Ciebie... No nic. Sam będę "hodoffcą" wśród "hodowców". Żarty- żartami, ale jeżeli ktoś myśli, że czegoś zaniedbuję kiedy chodzi o bezpieczeństwo suki i szczeniaków to jest głupi jak but. :D

"Termoforka" nie mam i nie planuję mieć :D. Takoż nie dogrzewam kwarcowymi lampami. Takoż uważam, że jak szczeniak nie daje rady i suka go nie chce - to niech zdycha.(żeby nie było znowu, że nie wiem o czym mówię, to wiedzcie, że karmiliśmy z litości przez dwa tygodnie, co trzy godziny zdechlaka którego suka nie miała siły wypchnąć i przydusiła, aż zrobił nam tę łaskę i zdechł zanim się umówiłem z wetem na usypianie. DWA tygodnie, co trzy godziny! Heh!)

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 16:04
autor: hania
A ja wolę mieć różne rzeczy, których być może nigdy nie użyję niż potem żałować, że czegoś nie miałam. I ważę, bo często spadek wagi to pierwszy objaw, że coś jest nie tak i jak trzeba to dogrzewam (nie mam zamiaru przeprowadzać selekcji naturalnej, suka nie ogrzeje np 10 szczeniaków a ja w domu mam bardzo zimno)

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 17:36
autor: Ania W
ogończyk pisze: Pęcherz też łatwiej rękami rozerwać.
A po co rozrywać ? Jak suka sama tego nie zrobi to tak musi być...albo kiepska z niej matka.

Prawdę mówiąc byłam pewna, że wcześniej czy później odezwie się zwolennik "hodowli naturalnej"...szkoda tylko, że nie udało się przy tym uniknąć szyderczego tonu.

Ja wychodzę dokładnie z tego samego założenia jak Hania -to nie jest gadżeciarstwo. Owszem, oprócz tego, że się takie rzeczy ma, warto też wiedzieć co z nimi zrobić( albo co zrobić w sytuacji jak te pomoce na nic się już nie zdadzą).
Co w tym złego, że ktoś dobrze się przygotuje do porodu swojej suki? "Termoforek" może wydawać się zbędny...ale co w sytuacji, kiedy sukę trzeba będzie okresowo zabrać od szczeniąt? Jasne- można sobie 10 położyć na brzuchu i grzać..tak bardziej naturalnie ;)
I umówmy się - to nie jest wątek dla osób, które odebrały kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt porodów. One działają dużo bardziej rutynowo i w oparciu o swoje doświadczenia. Ja odbierałam pierwszy. Podkreślam - teoria opanowana, bez paniki....ale szukałam sporo praktycznych informacji na ten temat,wcześniej dużo rozmawiałam z hodowcami. U nas na forum taki wątek nie istniał - na wielu innych skupiających hodowców można było znaleźć różne fajne rady.
Jeżeli komuś pomoże świadomość, że jest dobrze przygotowany to nie widzę w tym nic złego.
Lepsze to niż gdyby np. na skutek głupiego zachłyśnięcia stracić szczeniaka, który przy użyciu gruszki, czy też po zwyczajnym strzepnięciu spokojnie sobie by rósł i prawidłowo się rozwijał.
Oczywiście ja już pisałam: suki rodzą w norach w ziemi i bez niczyjej pomocy (i na dodatek nawet bez spirytusu i wagi...i usg) odchowują mioty...ale kobiet też w Afryce rodzą na klepisku i jakoś przyrost naturalny mają dodatni - po co więc komu oddział położniczy? :niewka:

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 19:36
autor: kasiawro
ogończyk pisze:A ja mam zawsze tylko wygotowane nożyczki, spir i wagę.
To ja zadam być może dla jednych głupie pytanie, po co spirytus. Co prawda zawsze w domu jest, ale nigdy nie myślałam aby mógłby mi się przydać przy porodzie.

Ogończyku, każdy ma swoje przekonania i doświadczenia i należy to uszanować.
Tak jak weszynoska nie drwi z Ciebie, że masz wagę, a AniaW że masz nożyczki.

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 21:50
autor: qzia
Ja myślę, że spirytus to ważna rzecz i w każdym domu być powinien. Czy poród się zbliża czy inne ważne wydarzenie. U mnie jest, choć przy porodzie się nigdy nie przydał. Może ogończyk przeciera nim pępuszki po odcięciu pępowiny. :mysl_1:

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: czwartek 04 kwie 2013, 22:25
autor: bandurencja
Jak to po co spiryt? Na "pępkowe" obowiązkowo. :piwko:

Hodowcy wymieniają doświadczenia a zoltodzioby czerpią lyzkami. Chwała Wam za to. :szacun_1:

A ze ktoś czasem dorzuci do ognia ... No cóż " i śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa". ;)

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: sobota 06 kwie 2013, 21:06
autor: Wigro
Aj aj Bandurencja
zrobiłaś mi radochę, że wierzę że to phorum chyba przetrwa dzięki WAM.
Smutno mi bardzo że ogary zdychają, mnie się wydawało że odchodzą, ale mnie obśmiali.
Widzisz chodowcy nie wymieniają się wiedzą, co najwyżej się chwalą, albo walą po buziach.
PS
Niestety tak jest obecnie, na klubówce zdjęcie wspólne to ja muszę nakazać z piątego piętra. A jak bym CI opowiedział co chodwcy prawią o moich bąbelkach, no to sorki ten post zniknie zaraz.

Re: Poród - co warto wiedzieć ...i mieć ;)

: sobota 06 kwie 2013, 23:46
autor: hania
Wigro pisze: Widzisz chodowcy nie wymieniają się wiedzą, co najwyżej się chwalą, albo walą po buziach.
Może chodowcy nie. Ale całe szczęście hodowcy tak ;)