Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Entropia w kochaniu nie przeszkadza. Ale musisz się liczyć z tym, że ogar to nie labrador i inaczej okazuje miłość. Wielbiciele wylewnych i zapatrzonych w człowieka psów typu labek czy onek mogą się czuć niekochani i niedoceniani przez ogara. One nieco inaczej okazują przywiązanie i raczej zaufaniem oraz względnym! posłuszeństwem okażą, że Cię lubią, a czasem zaszczycą spojrzeniem tylko

Dzień dobry!!!

Nasz Asik miał entropium na obu oczętach. Wada nie wystąpiła jednoczasowo tylko w odstępie 3 m-cy (więc miał 2 operacje). Objawy wystąpiły kilka m-cy od zakupu psiura, łzawił, dodatkowo dochodziło do retrakcji gałek ocznych, wyglądał smutnie, bolało go niemiłosiernie, także w nocy (bo w fazie REM gałki oczne się poruszają i trą o sierść z powieki jak o papier ścierny).
Dzięki łańcuszkowi dobrych ludzi (m.in. pewna świetna Pani hodowczyni z Olsztyna, pewna młoda adeptka weterynarii z Kielc) dotarliśmy do pana prof. Marcina Lwa z Olsztyna (Północnopolskie Centrum Okulistyki Weterynaryjnej). Potem było już z górki, konsultacje, operacje i po problemie. As ma teraz oczęta śliczne i nie musi nosić soczewek

Zdecydowanie polecam Profesora! (nie jest to żadna komercyjna reklama, po prostu mega lekarz).

MrKrzysztof pisze:Dzień dobry!!!

Nasz Asik miał entropium na obu oczętach. Wada nie wystąpiła jednoczasowo tylko w odstępie 3 m-cy (więc miał 2 operacje). Objawy wystąpiły kilka m-cy od zakupu psiura, łzawił, dodatkowo dochodziło do retrakcji gałek ocznych, wyglądał smutnie, bolało go niemiłosiernie, także w nocy (bo w fazie REM gałki oczne się poruszają i trą o sierść z powieki jak o papier ścierny).
Dzięki łańcuszkowi dobrych ludzi (m.in. pewna świetna Pani hodowczyni z Olsztyna, pewna młoda adeptka weterynarii z Kielc) dotarliśmy do pana prof. Marcina Lwa z Olsztyna (Północnopolskie Centrum Okulistyki Weterynaryjnej). Potem było już z górki, konsultacje, operacje i po problemie. As ma teraz oczęta śliczne i nie musi nosić soczewek

Zdecydowanie polecam Profesora! (nie jest to żadna komercyjna reklama, po prostu mega lekarz).

Dobrze, że już wszystko dobrze Ja mam pytanie. Czy oczy były od razu operowane po stwierdzeniu entropium czy najpierw leczone ze stanu zapalnego? Zastanawia mnie też dlaczego wada nie pojawiła się jedno czasowo? Jak tłumaczył to lekarz?
Pzdr

Oczy najpierw leczyliśmy ze stanu zapalnego, a po operacji również stosowaliśmy krople (Tobradex). Łatwo nie było bo skubaniec nauczył się rozpoznawać słowa "krople", "zakraplać" i zwiewał na etapie rozmowy o kroplach. Opracowałem patent z zakraplaniem z buteleczki po soli morskiej do nosa w sprayu bo inaczej się nie udawało. Dodatkowo po operacjach robiłem swojemu psiurowi zastrzyki z antybiotyku przez kilka dni.

Wada nie musi pojawić się jednoczasowo, wiadomo, kapryśne geny...Raczej do roku jak nie wystąpi to już nie powinna, ale raczej, nic na 100%. Natomiast szczęściem w nieszczęściu jest wada jednoczasowa bo wtedy jest jedna operacja i co za tym idzie jedno znieczulenie.

Tak czy siak As ma oczy jak Ewa Minge

Eni pisze:Entropia w kochaniu nie przeszkadza. Ale musisz się liczyć z tym, że ogar to nie labrador i inaczej okazuje miłość. Wielbiciele wylewnych i zapatrzonych w człowieka psów typu labek czy onek mogą się czuć niekochani i niedoceniani przez ogara. One nieco inaczej okazują przywiązanie i raczej zaufaniem oraz względnym! posłuszeństwem okażą, że Cię lubią, a czasem zaszczycą spojrzeniem tylko

A z tym to może być różnie. mam suczkę z tej hodowli po tej samej mamie i jest wpatrzona w nas jak w obrazki. Potworny przytulak, na spacerach zero uciekania taki ma lekko labkowy harakter trzymam kciuki za oczka siostrzyczki

Czy dosyć intensywne ropienie jest powodem do niepokoju? Właściwie nawet nie wiem, czy nazwać to ropieniem, to bardziej takie ludzkie "śpiochy" w oczach ale w dosyć dużych ilościach. Oczy nie są zaczerwienione, nie wygląda, jakby odczuwała jakikolwiek dyskomfort, ale muszę jej przecierać oczy czasem nawet 2 razy dziennie, żeby się tego pozbyć. Dodam, że jakiś czas temu jedno oko intensywnie łzawiło, wet przepisał kropelki, dostawała przez tydzień i przeszło.

0Może jeszcze być grudkowe zapalenie trzeciej powieki (tutaj może być lekkie zaczerwienienie ale nie musi) albo dwurzędowość rzęs.

MartaW pisze: ↑poniedziałek 20 maja 2019, 12:26 Czy dosyć intensywne ropienie jest powodem do niepokoju? Właściwie nawet nie wiem, czy nazwać to ropieniem, to bardziej takie ludzkie "śpiochy" w oczach ale w dosyć dużych ilościach. Oczy nie są zaczerwienione, nie wygląda, jakby odczuwała jakikolwiek dyskomfort, ale muszę jej przecierać oczy czasem nawet 2 razy dziennie, żeby się tego pozbyć. Dodam, że jakiś czas temu jedno oko intensywnie łzawiło, wet przepisał kropelki, dostawała przez tydzień i przeszło.

Jest powodem do niepokoju i diagnostyki.

To może być także objaw alergii, zarówno pokarmowej jak i środowiskowej. Ale najpierw wykluczyłabym choroby oczu.

Dopóki nie dojdzie do zainfekowania (a mam nadzieję,że nie doprowadzisz psa do takiego stanu), to oczy nie ropieją, ale samo mróżenie czy łzawienie świadczy o problemie.

Zagaj miewa takie gęste gluty w oczach jak pobiega po kukurydzy, wysokich trawach, rzepaku. One nie są ropne taka galaretka przeźroczysta. Pasia miewała takie z wiekiem.
Nie wiem jak u Was to wygląda, ale albo zrób fotkę tego dobrą i wrzuć albo do weta się udaj.
Czasami też jest tak, że pies jak gryzie twarde kości, zabawki plastikowe oko łzawi.

Moim psom, po gryzieniu kości oczy łzawią. Uczulałam Was, że jakiekolwiek zmiany w oczach są powodem do niepokoju. Idźcie do dobrego weta - co on na to?