Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Nie ma to jak robić z siebie cierpiętnika, a za plecami pisać PW sugerujące jakieś spiskowe teorie "starych hodowców".
Biedni, udręczeni ludzie, którzy tak dbali o dobro psa,że kupili inne, młodsze suki, którym poświęcali swój czas, że przy chorobie zabrakło go dla kojcowanej, pierwszej suki (ale nie zabrakło na wyjazdy za granicę)...
To się kupy nie trzyma. I nie ma nawet trochę żalu, że sobie nie poradziliście (ani pół wzmianki, ilu behawiorystów u Was było, ile prób przepracowania problemu, czy nawet technicznego ogarnięcia jak inne hodowle, gdy psy sie nie akceptują).
Mam tylko nadzieję, dla dobra obecnych suk, że im się po ciążach czy jakiś chorobach nie odwidzi przyjaźń i nie zaczną się kłócić...
Ja nie hoduję, nie mam żadnej korzyści ze zgadzania się tu z kimkolwiek i nie chcę, by tak wyglądała miłość do psów w organizacjach kynologicznych, a jeśli taką normę hodowla przyjmuje, to ja jej opinii dobrej nie będę wystawiać ani nikomu polecać - tak to działa!

To ja kilka słów na ten temat jeszcze.
Tak, hodowca został poinformowany, tylko pytanie kiedy?
Jak już wrzało na ogarkowie i FB. Przypadek???
Pamiętam jak pisane było na blogu jak tylko była Manga i Puszkar, że obowiązki są, a „druga połowa” po 3 tygodniach wraca. Czyli teraz jest podobnie jak piszesz nic nowego.
„ Ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B” to też Wasze słowa ... . Gdzie konsekwencja tych słów?
Mało tego, jeszcze nie tak dawno była fotka dodawana z podpisem, że jest Waszą nestorką hodowli??? Czasami jestem pod ogromnym wrażeniem co można zrobić dla marketingu.
Skoro Manga lgnęła do ludzi i nadal tak ma to mogła spędzać czas w domu z chorą Panią. Wszystkim wyszłoby to na dobre. Może nikt na to nie wpadł, może nie chciał wpaść... .
Kolejna rzecz to uraziło mnie to stwierdzenie:

Marzena i Czarek pisze: ↑czwartek 21 lut 2019, 22:11 A inni hodowcy, znawcy rasy, obrońcy zwierząt? Czemu nie pomogli hodowcy p. Robertowi, gdy szukał pomocy i domu dla Mangi 4 lata temu?

Następnym razem zanim coś się napisze to się powinno sprawdzić i nie zarzucać w swojej obronie takich tekstów.
Roberta poznałam jak już czekał z rodziną na Orkę pod Egidą Lamii.
Od tej pory mamy z sobą kontakt w sprawach ogarowych .
Więc byłam jak doszli do wniosku, że muszą Mandze szukać domu. Podkreślam zostawili starszą sukę sobie, a szukali młodszej domu - nie na odwrót . Byłam jak wysłali mi zdjęcia jej i „mini” opis który mało co mówił. Byłam i edukowałam jak taka informacja o psie ma wyglądać. Byłam na przeglądzie miotu M i jak usłyszałam że zostawiają sobie suczkę, powiedziałam jakie mogą być z tym związane problemy.
Nie piszę teraz tego po to aby się chwalić jaka jestem super - bo wcale nie jestem. Piszę aby Was uświadomić jak mało wiecie, a oceniacie . Gdzie sami byliście według Was błędnie oceniani przez ludzi.
Jeszcze chciałam się odnieść do fundacji przez którą Manga szukała domu. Skoro mieliście do niej zastrzeżenia, bo tak to zrozumiałam to dlaczego sprawę adopcji powierzyliście właśnie im?? Jest cała masa tego typu stowarzyszeń i fundacji. Mieliście też pod nosem ogarkowo i hodowcę, a hodowca jak już napisałam wie gdzie zadzwonić w sprawie ogarów .
Manga po pobycie u dobrej duszy przez miesiąc powróciła do rodzinnej Pęgowskiej Zagrody. Zamieszkała ze swoim bratem Mefistem i wspólnie szaleją i się kochają. Wklejam kilka zdjęć ekipy. Dziękuję dobrym duszom, które bardzo pomogły Robertowi i mi aby sunia jak najszybciej trafiła do kochających rąk.
Bardzo dziękuję za wpis ergo5218 – wszystko na ten temat !!!!

Marzena i Czarek pisze: ↑czwartek 31 sty 2019, 06:53 Nie prosiłam ogarkowa o znalezienie domu i nie poproszę.

Prosić nie musiałaś. Chcąc nie chcąc i tak ogarkowo maczało w tym palce na ogarze szczęście!

Życzę zdrowia Wam, rodzinie i psom, które z Wami mieszkają. Życzę również więcej pokory.

Super focie !!! szczegołnie to na posłanku łapie za serce

Najserdeczniej dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do URATOWANIA Mangi
Cieplej na sercu, kiedy widzi się ją bezpieczną i szczęśliwą.

Super że Manga ma wspaniały dom i fajnego kumpla/brata do zabawy i przytulania

Jak fajnie, że sprawa mangi zakończyła się szczęśliwie Miło popatrzeć

Bardzo dobre wieści.
Widok szczęśliwych psów - bezcenny.

Super zakończenie.
Dzięki Kasiu za ten post.

Rodzeństwo jakie podobne Teraz już Manga będzie miała z górki