Strona 1 z 3

Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: środa 29 sty 2020, 16:25
autor: miszakai
Miałam założyć ten wątek. Może będą się, zwłaszcza hodowcy poczuwać do podania jakże istotnej informacji w kontekście zdrowia rasy jaką jest przyczyna zgonu Waszego ogara. Chodzi mi o przyczyny chorobowe, nie wypadki losowe czy choroby takie jak babeszjoza, chociaż i tu nie szkodzi napisać. Ale jeśli była to śmierć poniżej 9-10 roku życia zwłaszcza ale powyżej też w wyniku jakiejś choroby, to nawet jeśli teoretycznie choroba nie dziedziczna i nie genetyczna podawajmy te dane. Nowotwory, przyczyny kardiologiczne, niewydolność poszczególnych organów itd.

Wydaje mi się, że o ile obchodzą nas, świadomych hodowców skojarzenia, ich bliskość i stan zdrowia przyszłych par ogarzych a potem szczeniąt to też powinno nas interesować kiedy odchodzi, zwłaszcza ogar hodowlany - suka czy pies - w jakim wieku i na co był chory jeśli był.

Dla mnie to oczywiste ale cały czas spotyka się albo przemilczane śmierci młodych reproduktorów czy suk albo święte oburzenie, że czas żałoby, więc nie pytajcie co się stało. Owszem jest czas żałoby ale potem warto się podzielić takimi informacjami, bo linie trwają i kolejne pokolenia dają potencjalnie obciążone potomstwo.

W innym wątku wkleiłam też ankietę dla hodowców z prośbą o anonimowe wypełnianie odnośnie swoich miotów i ujawnionych wad okołoporodowych i tych później występujących.
Dla dobra rasy!

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: środa 29 sty 2020, 17:49
autor: Marzena i Czarek
Jeśli odchodzi młody pies.,to mnie jako hodowcę interesuje przyczyna śmierci. Jeśli jest to choroba genetyczna (a był to reproduktor), to nie będę kryć jego potomstwem ani polecać Dziwi mnie lekceważąca postawa niektórych doświadczonych i z dużym stażem hodowców, którzy ignorują ten problem.

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: środa 29 sty 2020, 20:23
autor: Eni
miszakai pisze: środa 29 sty 2020, 16:25
Dla mnie to oczywiste ale cały czas spotyka się albo przemilczane śmierci młodych reproduktorów czy suk albo święte oburzenie, że czas żałoby, więc nie pytajcie co się stało. Owszem jest czas żałoby ale potem warto się podzielić takimi informacjami, bo linie trwają i kolejne pokolenia dają potencjalnie obciążone potomstwo.
Warto zainteresować się przyczyną nagłej śmierci zarówno zwierząt użytych do hodowli jak i szczenięcia - zrobić sekcję, żeby upewnić się, co było powodem i UNIKNĄĆ kolejnych zgonów, jeśli się da.

Niestety tak samo, jak ukrywanie chorób czy śmierci suk hodowlanych i reproduktorów, tak samo nie ma nacisku na zbadanie rodziców po tragicznym odejściu szczenięcia na (zapewne też tylko na podejrzewaną, a nie stwierdzoną sekcją) chorobę serca.

Naprawdę można inaczej. Można nie robić cyrków i wielkich tajemnic ze śmierci i chorób oraz próbować wykluczać zwierzęta, które mogą być nosicielami... W innych rasach potrafią. Przecież mechanizm dziedziczenia nowotworów czy chorób nie zawsze jest znany, ale im bardziej robi się wszystko tajne, tym większe podejrzenia, że ukrywa się coś poważnego...

No, chyba, że ktoś przedkłada kasę za szczeniaki nad zdrowie tych szczeniąt, przyszłość rasy czy uczucia nabywców (wierzcie mi, odkycie choroby u swojego wymarzonego ogara bywa druzgoczące)... wtedy podejście "nie wasza sprawa", jest zrozumiałe...

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: środa 29 sty 2020, 21:21
autor: 1e2w3a
Czuję się wywołana w związku z nagłą śmiercią szczeniaka z mojej hodowli. No więc prawdopodobną przyczyną odejścia Argosa była niewydolność serca ale sekcja nie była robiona. Było to dośc nagłe ale Argos wcześmiej nie wykazywał żadmych oznak sugerujących że ma coś z sercem. Był dwikrotnie osłuchiwamy i nic nie było niepokojącego. Przed kryciem Bona miała robione prwne badania ale akurat nie w kierunku serca. Niedawno jej zrobiłam USG i ma serce jak dzwon. Wicher też przeszedł przed kryciem pewne badania ale USG serca nie było w nich. Pierwszy miot Bony był wiekszy no i wszystkie szczeniali zdrowe . Do tej pory nie mam jakiś ingormacji że coś im dolega. Drugi miot mniejszy no i Argos nie doczekał dorosłości. A reproduktorzy to bracia. No jeszcze trzeba wziąć pod rozwagę że Argos rósł w zastraszającym tempie. W wieku 10 tygodni ważył ponad 12 kg. Natomiast Talar który zastąpił Argosa ważył trochę ponad 8 kg. Przyznam ze to ponadnormowe rośnięcie wzbudzało mój niepokój

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: czwartek 30 sty 2020, 12:23
autor: miszakai
Ojej, o Argosie nie wiedziałam, przykro mi bardzo...Pewnie, że szczeniaki tez ważne. Ja położyłam nacisk na starsze psy albo odchodzące przedwcześnie ale dorosłe. Nie chciałam rozmywać wątku a inne o zdrowiu rasy już mamy. O szczeniętach mamy ankietę - hodowcy - chociaż i u nowych właścicieli takie rzeczy się zdarzają, na szczęście bardzo rzadko.

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: czwartek 30 sty 2020, 15:14
autor: qzia
W sumie to nie wiem czy w dobrym wątku piszę. :niewka: :niewka:
Pisząc o zdrowiu naszych ogarów może warto przy reproduktorach i sukach hodowlanych nadmieniać o operacjach jakie w życiu mieli :mysl_1: :mysl_1:
Mój Zagłoba Psia Cometa jako szczeniak miał podszywaną trzecia powiekę w jednym oku, która prawdopodobnie po urazie "wypadła". Podobny zabieg miała Aronia ale ona miała część trzeciej powieki usuwaną. Aronia miała dość duży uraz oka w zeszłym roku. Czeka teraz na termin chyba :mysl_1: tomografii tego oka. Mam się kontaktować z dr. Balickim, który badał jej oczy w Lublinie. Podszywaną trzecia powiekę miała też Dziewanna Psia Cometa. Z podobnych powodów co Zagłoba. I też jako półroczne szczenię. Jestem ciekawa czy są jeszcze jakieś ogary, który miały podobne problemy z oczami?

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: czwartek 30 sty 2020, 16:14
autor: miszakai
Kasiu dobrze, że piszesz ale faktycznie moze wątek o chorobach oczu albo nowy w zdrowiu byłby bardziej odpowiedni. Ja się nie spotkałam i nie miałam przypadku. Bajka, ta sunia z achalazją miała zwichnięcie chrząstki trzeciej powieki. Czy to to samo, nie wiem. Miała zabieg. Mi chodziło bardziej o przyczyny zgonu. Na co chorował i czemu odchodzi ogar np. 5-10 letni. Bo jak mamy 12-14 latka to może być już po prostu starość i stopniowe niedomaganie wielu układów ale jak nam odchodzi i w pożegnaniach czytamy 9-letni reproduktor czy 4-letni jak ostatnio to warto byłoby wiedzieć. Oczywiście jeśli to wypadek na polowaniu, potrącenie przez auto i inne wypadki to nie. Też popieram robienie sekcji w przypadku nagłych śmierci bez wcześniejszej diagnozy.

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: czwartek 30 sty 2020, 18:57
autor: KasiaR
Dziękuję za wątek. Wielokrotnie zastanawiałam się nad przyczyną śmierci rodziców mojego Ułana, odeszli zbyt szybko, matka Dunia Grające Trawy 10 lat, ojciec Hultaj z Południowej Kniei lat 8. Ułan w maju skończy 11 lat. Może jest coś na co zwrócić szczególną uwagę w razie niedomagań, póki co jest OK oby jeszcze długie lata...

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: piątek 31 sty 2020, 20:48
autor: aganowaczek
Jestem całą sobą ZA szczerością i uczciwym przedstawieniem sprawy jeśli pies czy suka odszedł z przyczyn genetycznych chorób czy prawdopodobnie uwarunkowanych genetycznie. Tak samo jak uważam pełną szczerość w kwestii chorób/wad szczeniąt. To dla mnie oczywiste. I jestem pewna, że jeśliby ten młody 4letni reproduktor odszedł z powyższych przyczyn, to właścicielka/długoletnia hodowczyni powiedziałaby o tym otwarcie. Jeśli tego nie robi, to nie doszukujmy się teorii spiskowych, czy zamiatania czegoś pod dywan. Miejmy odrobinę wiary w człowieka, innymi słowy oceniajmy wg siebie :dawaj: A nie, że od razu coś, co może mieć znaczenie, ukrywa.

Re: Przyczyny chorobowe odchodzenia naszych ogarów

: piątek 31 sty 2020, 23:46
autor: miszakai
Uderz w stół....Ja nie mam na myśli konkretnych psów. Pisałam ogólnie o tych co ostatnio odeszły. Sporo ogarów pożegnaliśmy w ostatnich miesiącach i latach. Wątek już dawno miałam założyć. Nie tylko genetyczne. Nie o wszystkich wiemy czy są uwarunkowane genetycznie. Są genetyczne niedziedziczne itp. Nowotworów nie dziedziczymy wprost ale skłonność już tak. Jak mama czy babcia miała nowotwór piersi to robimy często usg. Padaczki, serducho. Wszystko jest istotne. Poza wypadkami, o których, może nie tu ale warto pisać, bo możemy ostrzec innych.