7 letni ogar do adopcji
: piątek 24 kwie 2020, 10:57
EMIR Błonia nad Utratą, domowo Sulu, syn Iskry i Wigro, szuka nowego domu.
Poproszono mnie o pomoc w ogłaszaniu. Boleję, że obecnie, w mojej sytuacji, to niestety jedyna pomoc, jaką mogę opiekunom Sulu zaoferować.
Opiekunowie Sulu przygotowali, mam nadzieję,wyczerpujący opis sytuacji i powodów podjęcia przez nich takiej a nie innej decyzji. Jeśli pojawią się pytania, Państwo proszą o kontakt na telefon 724 133 663.
Ogarkowiczan serdecznie proszę o udostępnianie informacji.
"Sulu jest samcem Ogara Polskiego, samcem w świetnej formie. Przyjechał do naszego domu jako 3 miesięczne szczenię z hodowli Błonie nad Utratą. Posiada europejski paszport psa oraz pełen zestaw dokumentacji, również medycznej.
Z ogromnym smutkiem jesteśmy zmuszeni poszukać dla niego nowego domu z kochającymi właścicielem. Przyczyną tej sytuacji jest fakt, iż Sulu ugryzł naszą córkę, która wychowuje się z nim od swoich narodzin. Zaistniały stan rzeczy zaskoczył nas niesamowicie, została przekroczona granica bez powrotu (głównie ze względu na traumę dziecka). Przeszedł wymaganą prawnie obserwację weterynaryjną i najprawdopodobniej zostanie wykastrowany aby odstraszyć pseudohodowców od procesu adopcji.
Pies jedyną postawę agresywną (z perspektywy z przed wypadku – zaborczą) prezentował w okolicznościach jedzenia. Pies nikogo wcześniej nie ugryzł, wykazywał niechęć do dzieci ale uciekał przed nimi. Boi się ich zachowań oraz braku przewidywalności następnych kroków. Jest psem który jest w stanie zjeść każdą ilość pokarmu, znalezioną wszędzie – jedzenie stanowi chyba po bieganiu w lesie ulubioną czynność psa. Jeśli jedzenia nie ma w jego zasięgu jest nader sympatycznym psem. Z innymi psami dogaduje się według schematu: każda suczka i szczenię radość, inny samiec trzeba zobaczyć jak stoimy z hierarchią. Na smyczy każde podejrzane zachowanie mijanego samca spotyka się z pokazem siły, szarpie, szczeka, warczy i ciężko jest ominąć drugiego psa. Sulu jest psem, który nie powinien być w domu z drugim samcem alfa. Bez smyczy regularnie utrzymuje kontakty z innym samcem (wilczkiem czechosłowackim, od szczeniaka) oraz mnogimi suczkami. Pies z wiekiem chodzi spokojniej na smyczy ale jest raczej psem ciągnącym. Jest przyzwyczajony do życia w domu gdzie przewijają się koty, koty wytyczają skutecznie granicę kontaktu. Koty w domu nie wzbudzają w nim ciekawości, natomiast na dworze uciekające stanowią świetną okazję do zabawowego podganiania. Miał też do czynienia z końmi – strachu nie ma, raczej radość ze będzie można pobiegać po lesie w towarzystwie.
Sulu jest psem, który w domu jest raczej niezauważalny, uwielbia spać i mieć święty spokój. Wykazuje trochę naturę kota, lubi bardzo przytulanie i pieszczenie ale wszystko musi się odbywać na jego warunkach. Kiedy czuje potrzebę przytulania zgłasza ją, natomiast nie lubi jak się nad nim pochyla i wchodzi do legowiska, zaczyna mruczeć. Sulu, nie szczeka w domu ani na ludzi przychodzących ani na domofon, jedyna okazja do szczekania to zabawa, płot i pogoń za zwierzyną.
Sulu jest psem, który wywołuje uśmiech, jest psem pozytywnym, spokojnym i bardzo wiernym. Pies spędza dużo czasu na wsi, przy lesie, dom nie posiada ogrodzenia a mimo tego nie pozwala sobie na oddalanie się.
Kiedy Sulu przebywa w lesie biega bez smyczy, biega swoimi ścieżkami i nie jest psem, którego można odwołać, biega wolno i co jakiś czas wraca sprawdzić gdzie jesteśmy i biegnie dalej, zawsze wraca do domu. W mieście nigdy nie był spuszczany ze smyczy, ze względu na agresję do innych psów i brak posłuszeństwa w obecności suczek. Dodatkowo pies nie zwraca kompletnie uwagi na samochody – pomimo całego życia spędzonego w centrum dużego miasta.
Żył w dużym mieszkaniu w centrum, 3 razy dziennie 45min spacery w parku po parę kilometrów, pracujący właściciele. Jako dojrzały pies nigdy nic nie zniszczył pozostawiony w domu sam (wyjątkowo potrafiło to być nawet 10h). Dużo aktywności weekendami plus nieraz całe miesiące spędzane w domu na skraju lasu. Pies w mieście boi się tylko głośnych metalicznych dźwięków np. towarzyszących śmieciarce wrzucającej zawartość kontenera ze śmieciami lub rozładunku palet w okolicznym sklepie spożywczym z rampy samochodu. Ruch uliczny czy gwar tłumu centrum miasta nie robi na nim żadnego wrażenia. Jeździ w bagażniku samochodu ale nie przepada za wyprawami autem, praktycznie zawsze stoi i trochę się ślini, nigdy nie wymiotował. Siada zazwyczaj dopiero po 30 minutach. Nie jest nauczony spać na łożach czy sofach co nie przeszkadza mu zawsze testować granicy. W momencie gdy znajduje się w lesie z leniwca zamienia się w wiecznie szukającego tropu. Wycieczki rowerowe po 10km bez problemu. Z ogrodzonym terenem bardzo szybko się utożsamia, szczeka na obcych ale tylko na pokaz. Kurier czy dostawca jak przekroczy próg wywołuje machanie ogona i cała poza psa pilnującego znika w mgnieniu oka.
Szukamy dla Sulu kochających właścicieli lub właściciela. Ludzi mających doświadczenie z psami, domu bez dzieci. Kogoś kto rozumie ze ogar musi biegać i być przytulanym. Kogoś kto Sulu będzie traktował jak członka rodziny.
Sulu ma swoje posłanie, szelki, obrożę, krótką smycz, długą 12m smycz. Zestaw misek, ulubione zabawki.
Sulu mieszka aktualnie pod Poznaniem ale jeśli znajdzie wspaniały nowy dom to odległość nie stanowi problemu.
Kontakt do opiekunów: 724 133 663."
Poproszono mnie o pomoc w ogłaszaniu. Boleję, że obecnie, w mojej sytuacji, to niestety jedyna pomoc, jaką mogę opiekunom Sulu zaoferować.
Opiekunowie Sulu przygotowali, mam nadzieję,wyczerpujący opis sytuacji i powodów podjęcia przez nich takiej a nie innej decyzji. Jeśli pojawią się pytania, Państwo proszą o kontakt na telefon 724 133 663.
Ogarkowiczan serdecznie proszę o udostępnianie informacji.
"Sulu jest samcem Ogara Polskiego, samcem w świetnej formie. Przyjechał do naszego domu jako 3 miesięczne szczenię z hodowli Błonie nad Utratą. Posiada europejski paszport psa oraz pełen zestaw dokumentacji, również medycznej.
Z ogromnym smutkiem jesteśmy zmuszeni poszukać dla niego nowego domu z kochającymi właścicielem. Przyczyną tej sytuacji jest fakt, iż Sulu ugryzł naszą córkę, która wychowuje się z nim od swoich narodzin. Zaistniały stan rzeczy zaskoczył nas niesamowicie, została przekroczona granica bez powrotu (głównie ze względu na traumę dziecka). Przeszedł wymaganą prawnie obserwację weterynaryjną i najprawdopodobniej zostanie wykastrowany aby odstraszyć pseudohodowców od procesu adopcji.
Pies jedyną postawę agresywną (z perspektywy z przed wypadku – zaborczą) prezentował w okolicznościach jedzenia. Pies nikogo wcześniej nie ugryzł, wykazywał niechęć do dzieci ale uciekał przed nimi. Boi się ich zachowań oraz braku przewidywalności następnych kroków. Jest psem który jest w stanie zjeść każdą ilość pokarmu, znalezioną wszędzie – jedzenie stanowi chyba po bieganiu w lesie ulubioną czynność psa. Jeśli jedzenia nie ma w jego zasięgu jest nader sympatycznym psem. Z innymi psami dogaduje się według schematu: każda suczka i szczenię radość, inny samiec trzeba zobaczyć jak stoimy z hierarchią. Na smyczy każde podejrzane zachowanie mijanego samca spotyka się z pokazem siły, szarpie, szczeka, warczy i ciężko jest ominąć drugiego psa. Sulu jest psem, który nie powinien być w domu z drugim samcem alfa. Bez smyczy regularnie utrzymuje kontakty z innym samcem (wilczkiem czechosłowackim, od szczeniaka) oraz mnogimi suczkami. Pies z wiekiem chodzi spokojniej na smyczy ale jest raczej psem ciągnącym. Jest przyzwyczajony do życia w domu gdzie przewijają się koty, koty wytyczają skutecznie granicę kontaktu. Koty w domu nie wzbudzają w nim ciekawości, natomiast na dworze uciekające stanowią świetną okazję do zabawowego podganiania. Miał też do czynienia z końmi – strachu nie ma, raczej radość ze będzie można pobiegać po lesie w towarzystwie.
Sulu jest psem, który w domu jest raczej niezauważalny, uwielbia spać i mieć święty spokój. Wykazuje trochę naturę kota, lubi bardzo przytulanie i pieszczenie ale wszystko musi się odbywać na jego warunkach. Kiedy czuje potrzebę przytulania zgłasza ją, natomiast nie lubi jak się nad nim pochyla i wchodzi do legowiska, zaczyna mruczeć. Sulu, nie szczeka w domu ani na ludzi przychodzących ani na domofon, jedyna okazja do szczekania to zabawa, płot i pogoń za zwierzyną.
Sulu jest psem, który wywołuje uśmiech, jest psem pozytywnym, spokojnym i bardzo wiernym. Pies spędza dużo czasu na wsi, przy lesie, dom nie posiada ogrodzenia a mimo tego nie pozwala sobie na oddalanie się.
Kiedy Sulu przebywa w lesie biega bez smyczy, biega swoimi ścieżkami i nie jest psem, którego można odwołać, biega wolno i co jakiś czas wraca sprawdzić gdzie jesteśmy i biegnie dalej, zawsze wraca do domu. W mieście nigdy nie był spuszczany ze smyczy, ze względu na agresję do innych psów i brak posłuszeństwa w obecności suczek. Dodatkowo pies nie zwraca kompletnie uwagi na samochody – pomimo całego życia spędzonego w centrum dużego miasta.
Żył w dużym mieszkaniu w centrum, 3 razy dziennie 45min spacery w parku po parę kilometrów, pracujący właściciele. Jako dojrzały pies nigdy nic nie zniszczył pozostawiony w domu sam (wyjątkowo potrafiło to być nawet 10h). Dużo aktywności weekendami plus nieraz całe miesiące spędzane w domu na skraju lasu. Pies w mieście boi się tylko głośnych metalicznych dźwięków np. towarzyszących śmieciarce wrzucającej zawartość kontenera ze śmieciami lub rozładunku palet w okolicznym sklepie spożywczym z rampy samochodu. Ruch uliczny czy gwar tłumu centrum miasta nie robi na nim żadnego wrażenia. Jeździ w bagażniku samochodu ale nie przepada za wyprawami autem, praktycznie zawsze stoi i trochę się ślini, nigdy nie wymiotował. Siada zazwyczaj dopiero po 30 minutach. Nie jest nauczony spać na łożach czy sofach co nie przeszkadza mu zawsze testować granicy. W momencie gdy znajduje się w lesie z leniwca zamienia się w wiecznie szukającego tropu. Wycieczki rowerowe po 10km bez problemu. Z ogrodzonym terenem bardzo szybko się utożsamia, szczeka na obcych ale tylko na pokaz. Kurier czy dostawca jak przekroczy próg wywołuje machanie ogona i cała poza psa pilnującego znika w mgnieniu oka.
Szukamy dla Sulu kochających właścicieli lub właściciela. Ludzi mających doświadczenie z psami, domu bez dzieci. Kogoś kto rozumie ze ogar musi biegać i być przytulanym. Kogoś kto Sulu będzie traktował jak członka rodziny.
Sulu ma swoje posłanie, szelki, obrożę, krótką smycz, długą 12m smycz. Zestaw misek, ulubione zabawki.
Sulu mieszka aktualnie pod Poznaniem ale jeśli znajdzie wspaniały nowy dom to odległość nie stanowi problemu.
Kontakt do opiekunów: 724 133 663."