Trująca w użytku wewnętrznym w ilościach nadmiernych. W odpowiednich ilościach działa leczniczo. Gdyby zewnętrznie działała szkodliwie to by przed nią ostrzegano. Skutków negatywnych żadnych nie było, tylko zlikwidowanie koszmarnego smrodu . Wrotycz jest dobry w terenie jak wyjedziesz na spacer kilkadziesiąt kilometrów, a pies Ci się ufajda na samym początku i jeszcze musisz go do domu autem przywieźć, bo przecież nie przypniesz do tylnego zderzaka....Spanki pisze:Na wikipedii jest napisane, że ta roślina jest trująca.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotycz_pospolity" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie było skutków negatywnych tego "wypachniania"?
Nam póki co Spanki wytarzał sie w czwartek i piątek, ale mamy taki psi szampon o zapachu lesnym i za drugim, a czasem 3 myciem radzi sobie ze smrodami.
Wytarzany:(
Re: Wytarzany:(
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Wytarzany:(
Hi Hi ... dobrze jest też znaleźć świeże kretowisko i wymasować gadzinę ziemią. A potem razem z ziemią samo nieźle odpada. Też przetestowane
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wytarzany:(
Bardzo cenna wiedza... Ogi tarzał się od czasu do czasu... Etna namiętnie, a Calvados póki co ... wcale Ale myślę, że ten stan nie będzie trwał wiecznie, przynajmniej w przypadku Dosa...
- marynowany
- Posty: 72
- Rejestracja: czwartek 19 kwie 2012, 12:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Wytarzany:(
Witam,
Moja FRYGA też nie jest wyjątkiem i lubi się wyperfumować zapachem lasu
Zadziwia jedna rzecz, mój pise uwielbia się kąpać ??!!?!
Jeśli zdarzy jej się wytarzać w czymś, to w domu od razu idzie do łazienki i wchodzi pod prysznic, czekając na mnie jak w myjni samochodowej
Więc jest kąpiel, potem ręcznik, jedzenie i spanko.
Moja FRYGA też nie jest wyjątkiem i lubi się wyperfumować zapachem lasu
Zadziwia jedna rzecz, mój pise uwielbia się kąpać ??!!?!
Jeśli zdarzy jej się wytarzać w czymś, to w domu od razu idzie do łazienki i wchodzi pod prysznic, czekając na mnie jak w myjni samochodowej
Więc jest kąpiel, potem ręcznik, jedzenie i spanko.
Ogar Polski : FRYGA (NAJDA WARKUTA)
Hodowla - WARKUTA Warszawa - rodzice: Zenit GOŃCZAKÓW, Fuga DOBRAZŁAJA
Hodowla - WARKUTA Warszawa - rodzice: Zenit GOŃCZAKÓW, Fuga DOBRAZŁAJA
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Wytarzany:(
No to dobrze, że lubi i takie kąpiele, macie szczęście. Cyga zdecydowanie odróżnia kąpiel w jeziorze, morzu czy kałuży od tej w wannie
01.11. - taki refleksyjny dzień...Pojechaliśmy na cmentarz, potem spacer z Cygą przez pola no a na koniec mama zaprosiła nas na elegancki obiad...
Cyga znalazła padlinę i dała czadu
Wtedy czuję się z lekka upokorzona, kiedy ją wołam a ona doskonale wie, że nabroiła i jeszcze podchodzi do ludzi taka cuchnąca a do mnie nie
Ehh, kończy jutro 3 lata i nadal to robi
01.11. - taki refleksyjny dzień...Pojechaliśmy na cmentarz, potem spacer z Cygą przez pola no a na koniec mama zaprosiła nas na elegancki obiad...
Cyga znalazła padlinę i dała czadu
Wtedy czuję się z lekka upokorzona, kiedy ją wołam a ona doskonale wie, że nabroiła i jeszcze podchodzi do ludzi taka cuchnąca a do mnie nie
Ehh, kończy jutro 3 lata i nadal to robi
Re: Wytarzany:(
My przez 4 dni "okołoświąteczne" spacerowałyśmy po polach...w niedzielę wróciłam na śniadanie z suką w sosie rybnym. O ile wszystko dało się jakoś wyszorować po kilka namydleniach i spłukaniach to z głową był problem...dzisiaj już zdecydowanie mniej czuć. Ale obroża i smycz mimo, że namoczona,wyprana to jeszcze wietrzy się na balkonie od poniedziałku
Prz okazji - ładnie zadziałam szampon dr Seidla jodoforowy.
Prz okazji - ładnie zadziałam szampon dr Seidla jodoforowy.
Re: Wytarzany:(
Ostatnio to się tak wstydu najadłam, że na szlaku w górach to się do swoich psów nie przyznawałam
Szliśmy sobie, psy oczywiście luzem biegały nie wiadomo gdzie
Nagle Coda przybiegła z kawałkiem papieru toaletowego w pysku a Uchaty za nią obżarty i wytarzany za wszystkie czasy
Dobrze, że po drodze były wodospady i strumyki bo chyba bym oszalała w samochodzie wracając do domu
Ciekawe jest to, że Uchaty to lubi się wytarzać i nażreć , tfu tfu
Coda jak francuska damulka tarza się obok, żeby futra nie zapaskudzić i ewentualnie językiem mlaśnie raz czy dwa i na tym koniec
Szliśmy sobie, psy oczywiście luzem biegały nie wiadomo gdzie
Nagle Coda przybiegła z kawałkiem papieru toaletowego w pysku a Uchaty za nią obżarty i wytarzany za wszystkie czasy
Dobrze, że po drodze były wodospady i strumyki bo chyba bym oszalała w samochodzie wracając do domu
Ciekawe jest to, że Uchaty to lubi się wytarzać i nażreć , tfu tfu
Coda jak francuska damulka tarza się obok, żeby futra nie zapaskudzić i ewentualnie językiem mlaśnie raz czy dwa i na tym koniec
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Wytarzany:(
Sos rybny - teraz mnie olśniło w czym się Fiord w zeszłym roku wytarzał. Jak go prowadziłam przez chatę do mycia to wszyscy domownicy uciekli na dwór.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wytarzany:(
Sos rybny - jak to niewinnie i wręcz apetycznie brzmi
__________________
Małgosia&S&C
__________________
Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Wytarzany:(
Ojej! Naprawdę się wczułam, mnie załała fala gorąca od czubka głowy aż do palców stóp Było trochę śniegu i studnia na cmentarzuBasiaM pisze:Szliśmy sobie, psy oczywiście luzem biegały nie wiadomo gdzie
Nagle Coda przybiegła z kawałkiem papieru toaletowego w pysku a Uchaty za nią obżarty i wytarzany za wszystkie czasy
Dobrze, że po drodze były wodospady i strumyki bo chyba bym oszalała w samochodzie wracając do domu
Obroża cały czas czeka na zbawienie w foliowym worku i nie mogę jej ruszyć, mam odruchy wymiotne; chyba wyrzucę
Pod tym względem lubię zimowe spacery bo wszystko twardnieje na kość i nie śmierdzi