OGARICA - biblioteka gończarza.

[ogończyk]

Jest streszczenie

Streszczenie, przepraszam najmocniej, czego?

Ja na razie muszę jakoś łyknąć mopsa z czwartej ilustracji.

Niby nieduży a jakoś mi staje w gardle.

Ozdr.

[zybalowie]

Tak, rozumiem. Mam swoje zdanie na ten temat. Praca z "dolewkami" to praca na pokolenia. Cudów nie ma - matki natury nie oszukasz, nawet, jeśli bardzo się starasz Jestem zielona w temacie, ale wydaje mi się, że plan z KW był jakiś taki ... chaotyczny, nieprzemyślany ( czy w ogóle zasługiwał w skali makro na miano "planu"?). Tu NN, tam NN, potem wychodziły odstępstwa w wyglądzie i co z tym zrobić - my przecież chcemy mieć wzorcowe psy . Zdrowe i wzorcowe, najlepiej od razu...
Dla mnie zdrowie jako cecha rasy jest bardzo ważna. Za dużo jest ras inwalidów. Ale do ujednolicenia eksterieru trzeba też dążyć. Tylko co pomiędzy? Był jakiś plan oceny miotów KW? Przyznawania im uprawnień hodowlanych na zasadach adekwatnych do szans i zagrożeń dla rasy?
Odnoszę wrażenie (może się mylę, to refleksja osoby z zewnątrz), że zabrakło współdziałania i planu tak w PZK, jak i wśród sędziów i hodowców. Ot, poszły sobie te psy w świat i stawały na ringach z PKRami. Jednym się to podobało, innym nie. A te psy miały być dla populacji jakimś kapitałem. Ktoś nad tym panował? Teraz w sprawie coongarów już jest jakby lepiej (po stronie związku), ale hodowcy zostali pozostawieni z tym zadaniem sami sobie. Bez żadnego wsparcia finansowego. Ten artykuł pokazuje moim zdaniem, że albo jest działanie ukierunkowane na dany cel powszechne i długoterminowe, albo się tego działania podejmują z planami wieloletnimi wybrani hodowcy. W tym drugim przypadku wypadałoby jednak pomóc. Bo jeśli nasza rodzima organizacja nie zadba o ratowanie naszej rodzimej rasy, to kto to zrobi? Pisanie regulaminów jest ok, ale fajnie by było czasem włożyć w coś ręce głębiej, niż do poziomu administracyjnego.
Ten brak zaangażowania mnie razi.
Przez ile lat i na jaką skalę mogą podejmować takie programy pojedynczy hodowcy we własnym zakresie?
Może jestem niesprawiedliwa w ocenach - nie wiem - ani ze mnie hodowca, ani znawca. Nawet nie jestem zrzeszona. Ot, oberwator. Może gadam dyrdymały, może odkrywam Amerykę. Takie mam przemyślenia. Pokrótce, bo mam ich teraz dużo

Walnęłam offtopa, teraz już można strzelać

p.s. ogończyku, nie ogarniam twojej odpowiedzi
Takie sobie to streszczenie, wiem, ale podjęte są tam podobne wątki, tytułem - tak mi się wydaje - wstępu do tego, co zostało dopowiedziane już w artykule.

[genetyk]

W kwestii tego linkowanego streszczenia: to jest opis poprzedniego projektu i wyników opublikowanych w 2008 roku, a teraz powstał nowy artykuł pokazujący wyniki kolejnych analiz. I na temat tego nowego jakies polskojęzyczne streszczenie dopiero powstanie.

[ogończyk]

p.s. ogończyku, nie ogarniam twojej odpowiedzi
Takie sobie to streszczenie, wiem, ale podjęte są tam podobne wątki, tytułem - tak mi się wydaje - wstępu do tego, co zostało dopowiedziane już w artykule.

Sorka! Czasem za szybko mówię.

Chodzi mi wyłącznie o to. że to jest wątek bibliograficzny, w którym Pani Doktor uprzejmie informuje nas, że opublikowała trzeci już, ważny, Naukowy artykuł o Ogarach. Również o to, że jest gotowa wyjaśnić wątpliwości, jeżeli kogoś coś w nim zafrapuje.

(A ja za to, "w naszym imieniu", równie uprzejmie dziękuję. )

Nic chyba nie stoi na przeszkodzie temu, żeby założyć wątek i poprosić o odpowiedź.

Link, który podałaś prowadzi do "streszczenia" innego artykułu.

"Mopsa" wziąłem z rysunku czwartego artykułu "o dolewkach" i "powinowactwach" .

Pzdr.

P.S. I ciągle Go trawię. Nie lubię Mopsów.

[weszynoska]

zybalowie


sorki za offa....jesteś obserwatorem i niehodowcą....to się wybaczy

nie ma czegoś takiego jak PZK !!!!!! jest PZŁ.......

związek hodowców i właścicieli psów rasowych nazywa sie od wielu wielu lat

ZKwP czyli Związek Kynologiczny w Polsce .....

strasznie mnie to razi jak ktoś namiętnie wali obcą nieistniejąca nazwą

[zybalowie]

Skrót myślowy

[Aszemi]

Ja bym się nie czepiała bo to jak literówka i choć błąd, to treść zrozumiała tym bardziej że nie głupia
W temacie raczej wolę się nie wypowiadać nie mniej czekam na polski przekład dla nieuków
Ps.
Ogończyku uwielbiam Twoją składnie

[ogończyk]

Ps.
Ogończyku uwielbiam Twoją składnie

Super ! Strasznie mi miło!
Zapraszam Cię zatem na Ogarze Pogórze

Pzdr.

P.S.

Też czekam na polską wersję Moim zdaniem to będzie najbardziej sensacyjny tekst w historii polskiego gończarstwa. (Acz, muszę najpierw strawić Mopsa!)

[ogończyk]

W kwestii formalnej i organizacyjnej.

Dzięki życzliwości Adminów, mogłem dopisać do bibliografii (zaznaczone tradycyjnie na niebiesko jako (nowe) ) linki do:

- czerwcowego, ósmego numeru francuskiego Listu do Przyjaciół ("Lettre des Amis") (podrzucone przez Jacka)
- artykułu Evaluation of the effectiveness of introducing new alleles into the gene pool of a rare dog breed: Polish Hound as the example Pani Doktor Iwony Głażewskiej i Pani Doktor Beaty Prusak.

Dzięki.

Pzdr.

P.S.
Siedzi mi w głowie pewna reorganizacja bibliografii, celem poprawienia czytelności. Niestety, jest to robota żmudna, czasochłonna i wymagająca sensownej koncepcji. (Może podzielić teksty wedle wieku pochodzenia, a bez podziału na kategorie formalne (artykuł, książka, Forum)? A może wedle języka ? (Inne jest przecież gończarstwo francuskie, angielskie i anglosaskie, czy rosyjskie, a czymś jeszcze zupełnie innym zabytki literatury staropolskiej.) Jestem otwarty na sugestie.

[genetyk]

W kwestii formalnej, autorki artykułu są dwie, czyli takze dr Beata Prusak, która wykonała całą część laboratoryjną projektu, tj. analizę mtDNA.
A co do polskiej wersji, usilnie pracuję, by jak najszybciej przekazac ją do szerszej wiadomości, ale chwile to jeszcze potrwa, więc prosze o cierpliwość.
IG