zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
Zauważyłam, że trzeba być czujnym i nie pozwalać na żadne odstępstwa od wcześniej przyjętych zasad, pies bardzo szybko próbuje wykorzystać chwile naszej słabości i "głuchnie" szczególnie na podgryzanie, Ułan cały czas próbuje podgryzać nasze ręce, nie można go spokojnie dłużej pogłaskać, popieścić, po chwili już kłapie , no chyba, że jak się obudzi to jest dłuższa chwila na myzianie zanim dotrze do niego, że jest głaskany czekamy cierpliwie, że wyrośnie z tego
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
KasiaR pisze:Zauważyłam, że trzeba być czujnym i nie pozwalać na żadne odstępstwa od wcześniej przyjętych zasad, pies bardzo szybko próbuje wykorzystać chwile naszej słabości i "głuchnie" szczególnie na podgryzanie, Ułan cały czas próbuje podgryzać nasze ręce, nie można go spokojnie dłużej pogłaskać, popieścić, po chwili już kłapie , no chyba, że jak się obudzi to jest dłuższa chwila na myzianie zanim dotrze do niego, że jest głaskany czekamy cierpliwie, że wyrośnie z tego
spokojnie Dunaj z tego wyrósł i myślę, że mają rację Ci, którzy mówili, że on ćwiczy siłę zgryzu. Dziś z tego wyrósł, a jak się bawimy zawsze łapie DELIKATNIE.
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
U nas też tak było. Jak tylko Uchaty zaczynał gryźć to chowaliśmy ręcę np. za siebie albo do kieszeni i był koniec zabawy albo dawaliśmy mu patyk lub maskotke.KasiaR pisze:... Ułan cały czas próbuje podgryzać nasze ręce, nie można go spokojnie dłużej pogłaskać, popieścić, po chwili już kłapie , no chyba, że jak się obudzi to jest dłuższa chwila na myzianie zanim dotrze do niego, że jest głaskany czekamy cierpliwie, że wyrośnie z tego
Wszystkim "nie domownikom" mówiliśmy,żeby nie dawali rąk do gryzienia i nie pchali paluchów w zębiska szczeniaka.
Niektórzy się obrażali ( bo taki ładny piesek i ma takie ostre ząbki ) a niektórym musieliśmy długo tłumaczyć dlaczego
Teraz Uchaty czasami nas próbuje sprawdzać ale jak już dostanie się do naszych rąk to złapie i przykleja język albo po prostu trzyma nasze palce i to wszystko
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
A próbowaliście w momencie ugryzienia zajęczeć/zapiszczeć w oznace że boliKasiaR pisze:Ułan cały czas próbuje podgryzać nasze ręce
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
Mówimy nie wolno, lub zostaw i wówczas delikatnie gryzie, aż w końcu ustąpi lub my przerywamy zabawę jak był mniejszy to mocniej gryzł, teraz robi to delikatniej, ale jednak...
zauważyłam, że jak chce wyjść na dwór to podgryza i mimo, że mówię nie wolno to pcha się na kolana i jest upierdliwy, tak sygnalizuje wyjście, chociaż coraz częściej zdarza się, że się kręci i prowadzi pod drzwi
zauważyłam, że jak chce wyjść na dwór to podgryza i mimo, że mówię nie wolno to pcha się na kolana i jest upierdliwy, tak sygnalizuje wyjście, chociaż coraz częściej zdarza się, że się kręci i prowadzi pod drzwi
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
To spróbuj jakby zapłakać w momencie gryzienia
- wladekbud
- Posty: 608
- Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
U nas te wszystkie piszczenia, płacze, protesty nic nie dawały. Najszybciej chyba pomagało wtykanie prasowanej kości do pyszczka. Chcesz gryźć - gryź kość, chcesz lizać czy smyrać noskiem - proszę bardzo.Aszemi pisze:To spróbuj jakby zapłakać w momencie gryzienia
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
no zabezpieczenie garderoby się udało .
Wzięliśmy go psychologicznie. tzn. Już nie blokowaliśmy siłowo. Po prostu za przesuwanymi drzwiami wstawiliśmy płotek (ten sam którym kiedyś odgradzaliśmy salon)., jest dość niski ale działa na zasadzie, znaku ,,nie wolno". Dunaj otworzył przesuwane drzwi i na tym się skończyło, zobaczył swój znak i koniec.
Kiedyś się sami dziwilśmy, że Dunaj nie przeskakuje, nie forsuje choć spokojnie by to zrobił. Płotek miał od małego... Jak był mały nie przechodził - dziś wie, że to oznacza nie wolno. Czyli sukces.
Za to sprawa podjadania na spacerze z dnia na dzień coraz gorzej. Nie wiem czego mu brakuje w organizmie. ,,Poluje" na kupy. Spacer staje się udręką. Sam nie wiem mówić eee i ciągnąć. Czasem chce tylko powąchać trawę itp. Nie chcę go ,,terroryzować", straszyć go, męczyć - w sumie brakuje mu czegoś w jego diecie.
Jest to taki spacer chaotyczny. On wącha, normalnie jak zawsze, po chwili pac - zjada. Za późno na ,,eee" ale jest pociągnięcie za smycz (bo może coś jeszcze obok jest). I dla niego i dla nas nie jest to komfortowe. Spacery wieczorne i nocne to już całkowita porażka. Nie widzę kompletnie nic, najczęściej dostrzegam po chwili jak sobie przeżuwa...a obwąchane miejsce wyraźnie wskazuje jaka była zawartość .
Czego mu brakuje?, co podawać?, czy to przejdzie z wiekiem?
Dajemy kefir, jogurt naturalny, żwacze ale na razie nic
Wzięliśmy go psychologicznie. tzn. Już nie blokowaliśmy siłowo. Po prostu za przesuwanymi drzwiami wstawiliśmy płotek (ten sam którym kiedyś odgradzaliśmy salon)., jest dość niski ale działa na zasadzie, znaku ,,nie wolno". Dunaj otworzył przesuwane drzwi i na tym się skończyło, zobaczył swój znak i koniec.
Kiedyś się sami dziwilśmy, że Dunaj nie przeskakuje, nie forsuje choć spokojnie by to zrobił. Płotek miał od małego... Jak był mały nie przechodził - dziś wie, że to oznacza nie wolno. Czyli sukces.
Za to sprawa podjadania na spacerze z dnia na dzień coraz gorzej. Nie wiem czego mu brakuje w organizmie. ,,Poluje" na kupy. Spacer staje się udręką. Sam nie wiem mówić eee i ciągnąć. Czasem chce tylko powąchać trawę itp. Nie chcę go ,,terroryzować", straszyć go, męczyć - w sumie brakuje mu czegoś w jego diecie.
Jest to taki spacer chaotyczny. On wącha, normalnie jak zawsze, po chwili pac - zjada. Za późno na ,,eee" ale jest pociągnięcie za smycz (bo może coś jeszcze obok jest). I dla niego i dla nas nie jest to komfortowe. Spacery wieczorne i nocne to już całkowita porażka. Nie widzę kompletnie nic, najczęściej dostrzegam po chwili jak sobie przeżuwa...a obwąchane miejsce wyraźnie wskazuje jaka była zawartość .
Czego mu brakuje?, co podawać?, czy to przejdzie z wiekiem?
Dajemy kefir, jogurt naturalny, żwacze ale na razie nic
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
Załóż mu po prostu kaganiec....nie wiem gdzie jest napisane, że psa nie mozna pomęczyć
pewnie zaraz spadną na mnie gromy....ale w sytuacji kiedy każde wyjście kojarzyło by mi sie ze zjadaniem kup...to by mnie obrzydzenie do własnego psa zabiło....
z kagańcem lzej oduczać złych zachowań...przynajmniej mu z mordy nie bedzie smierdziec....
a z tymi brakami w zywieniu to nie przesadzaj...psy podwórkowe zjadają chlapy dla kur...i czasem jakis odpad po obiedzie...i dają radę....
Dieta ustabilizowana, zbilansowana i czyściutko na porcelanie podana...to nie jest to co psy kochają najbardziej
napisz jeszcze co Wasz psiak je na codzień...oprócz tych jogurtów....za pomysł z płotkiem....
pewnie zaraz spadną na mnie gromy....ale w sytuacji kiedy każde wyjście kojarzyło by mi sie ze zjadaniem kup...to by mnie obrzydzenie do własnego psa zabiło....
z kagańcem lzej oduczać złych zachowań...przynajmniej mu z mordy nie bedzie smierdziec....
a z tymi brakami w zywieniu to nie przesadzaj...psy podwórkowe zjadają chlapy dla kur...i czasem jakis odpad po obiedzie...i dają radę....
Dieta ustabilizowana, zbilansowana i czyściutko na porcelanie podana...to nie jest to co psy kochają najbardziej
napisz jeszcze co Wasz psiak je na codzień...oprócz tych jogurtów....za pomysł z płotkiem....
Re: zmiana zachowania - dojrzewanie czy błędy w wychowaniu
Esox a Ty czytasz co wcześniej tu ludzie napisali ??ESOX pisze: Czego mu brakuje?, co podawać?, czy to przejdzie z wiekiem?
Dajemy kefir, jogurt naturalny, żwacze ale na razie nic
W wątku " Podjadanie odpadków na spacerze" napisałam,żeby podawać psu Rumen Tabs
PS. węszynoska ma rację jak nic nie zadziała kaganiec
a jak mój pies na spacerze wcina korzenie trawy, w których pewnie jest co nieco i czasem wciągnie ślimaka to mu wybaczam