Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

REDAIK pisze:Ogarze towarzystwo ma dar przekonywania co do wystaw.

To prawda. Ja też nie przypuszczałam, że będę Minę wystawiać, a już sie zastanawiam gdzie jechać w przyszłym roku

BasiaM pisze:Ojejejejej...ja też nie nie myślałam o wystawach a teraz co ? Szykujemy się , szykujemy
...

Nawet nie wiesz BasiuM jak mnie to raduje To rzadka i cenna linia. Tym bardziej, że dzieci Duni nie są właściwie wystawiane mimo umów i obiecanek i tego, że ja od lat staję na głowie by były. Brawo BasiuM

Wszoleczek- posłuchaj innych, a wystawianie ogara to sama frajda, zobaczysz

monik pisze:wszoleczek napisał(a):
Mam jeszcze sporo czasu, jeśli wpadnie coś lepszego, to zmienię


Może być Kazan lub Kadar na przykład, bardzo podobne, a jednak troszkę inne

A co to za różnica chyba najważniejsze żeby był kochany i było mu dobrze

bea100 pisze:Wszoleczek- posłuchaj innych, a wystawianie ogara to sama frajda, zobaczysz

Na razie muszę kupić ogara, a potem się pomyśli
Tylko nic nie obiecuję

Aszemi pisze: A co to za różnica chyba najważniejsze żeby był kochany i było mu dobrze

I o to chodzi. I tak z pewnością najczęściej będę go wołać pysio, misio, niuniuś itp

Zglaszam sie jako kolejna, ktora przekonala sie do wystaw w ogarkowie. :]
Dodam, ze wszystko dopiero przede mna, ze nie wiem jak to bedzie ale na pewno jakos bedzie;) i ze nie dla swojej satysfakcji planuje wystawiac (choc mam nadzieje, ze ta tez sie pojawi) ale ...dla dobra rasy :> Ogary sa tego warte, zeby nie zaniedbywac mozliwosci jej rozwoju.
A kochac bedzie sie zawsze, nawet mimo wystawiania

Gratuluje wyboru ogarka. Rozumiem desperacje, ja tez sie zakochalam;)

Też nie byłem jakimś wybitnym zwolennikiem wystaw, ale póżniej sam się nakręciłem z całą rodzinką i zaliczyliśmy chyba przez 3 lata pietnaście, można zobaczyć na stronie Amona. .
I ta atmosfera i towarzystwo ogarowców

O mały włos a miałabym Malinkę, córkę Amona - trochę za późno się zdecydowałam

Chciałabym przed tabloidami napisać o powstaniu mojego avatara. Powstał przed sekundą przy ostatniej scenie M jak miłość.

Zazdrościłam wam wszystkim psa,tych wszystkich zdjęć, to ja swojego narysowałam

Chyba potrzebuję dogoterapii

Mnie się podoba

Chyba to już gdzieś pisałam, nie wiem, ale zapytałam kiedyś pewnego pana co dzwonił po szczeniaka parę lat temu- dlaczego ogar? To on mi odpowiedział, że zamknął oczy i narysował sobie psa- wyszedł mu ogar. I kupił zresztą ogara. Są obydwoje bardzo udaną parą

Jak prawdziwy