Na szybko , na zimno :)
- trusiak
- Posty: 413
- Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż
Re: Na szybko , na zimno :)
Och Basiu zamorduję... udało mi się schudnąć, a Ty mnie takimi pysznościami nakręcasz
Re: Na szybko , na zimno :)
trusiak pisze:Och Basiu zamorduję... udało mi się schudnąć, a Ty mnie takimi pysznościami nakręcasz
aganowaczek pisze:Jadłam - potwierdzam - PYCHA
Co prawda nie robiłam tylko miałam podstawione pod nos
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Na szybko , na zimno :)
Mój chłodniczek jest najprostszy na świecie. Nawet takie kulinarne zero jak ja umie zrobić.
Kupujemy koncentrat buraczany. Taki w butelce. Lekko rozcieńczamy z niewielka ilością zimnej, przegotowanej wody. Do tego 2 x tyle kefirku lub zsiadłego mleka. Tak żeby było mocno różowe i smakowało nie tylko mlekiem. Jajko gotowane. Ogóreczek zielony i rzodkiewki w kostkę. Trochę szczypiorku i koperku. Dosolić i dopieprzyć do smaku. Zero kalorii. (no po za jajkiem ) Można zjeść każdą ilość. Ja uwielbiam.
Kupujemy koncentrat buraczany. Taki w butelce. Lekko rozcieńczamy z niewielka ilością zimnej, przegotowanej wody. Do tego 2 x tyle kefirku lub zsiadłego mleka. Tak żeby było mocno różowe i smakowało nie tylko mlekiem. Jajko gotowane. Ogóreczek zielony i rzodkiewki w kostkę. Trochę szczypiorku i koperku. Dosolić i dopieprzyć do smaku. Zero kalorii. (no po za jajkiem ) Można zjeść każdą ilość. Ja uwielbiam.
Re: Na szybko , na zimno :)
Jestem zafascynowana ciastami bez pieczenia Może lepiej nazwać je deserami.
Dwie propozycje - sprawdzone i spotkały się z uznaniem
No i szybkie . Spody z pokruszonych ciastek ( najlepiej sprawdzają się Lu Digestive ale wypróbowałam też holenderskie Sanu - półwytrawne). Moje doświadczenie sugeruje, że najlepiej potraktować je malakserem - są wtedy dobrze pokruszone.
A poza tym można stosować dowolne wariacje na ten temat
1. Pychota by ketrin - ściągnęłam
Ilości trochę na oko.
Spód :
Pokruszone ciasteczka (w przypadku holenderskich dałam paczkę) połączyć z rozpuszczonym masłem (ok.70 dag...ja zawsze staram się ograniczać). Musi powstać dość jednolita masa. Wykładamy formę posmarowaną masłem i do lodówki.
Wierzch:
Warstwa masy kajmakowej - kupiona w puszce, lekko podgrzana, żeby łatwiej rozsmarować.
Warstwa orzechowa - siekam włoskie orzechy i posypuję kajmak.
Warstwa z bitej śmietany - minimalnie słodzę cukrem waniliowym
Posypuję gorzkim kakao.
Do lodówki. Gotowe!
Brzmi bardzo słodko ale jest naprawdę fajne. Ja dekoruję jeszcze płatkami z migdałów i używam jako mazurka wielkanocnego
2. Tarta mokka - też ściągnęłam...z internetu
1. Spód - tym razem czekoladowy.
Można użyć czekoladowych ciastek Lu Digestive ale ponieważ ja się nie natknęłam wzięła opcję z holenderskimi Sanu i czekoladą.
Pokruszone ciasteczka połączyć z masłem, w którym rozpuszczamy 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady ( następnym razem spróbuję dodać tylko kakao). Na formę i do lodówki.
2. Masa
Ja zrobiłam z trzema (wcale nie płaskimi) łyżeczkami kawy rozpuszczalnej ( rozpuściłam w dwóch łyżkach wody). Pewnie dla dzieci można dodać mniej ale u mnie jedli tylko dorośli więc kawy wzięłam więcej.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy dwie tabliczki białej czekolady (200g). Studzimy.
Do ubitej śmietany ( 400 ml ) dodajemy rozpuszczoną zimną kawę i krótko miksujemy. Czekoladę dodałam już mieszając ręcznie. Trzeba dość dokładnie i delikatnie wymieszać bo czekolada potem fajnie zetnie krem.
Masę wykładamy na spód i do lodówki. Najlepiej na kilka godzin albo na noc.
Ja podałam posypaną wiórkami czekoladowymi i z wisienkami z nalewki.
Jakieś dwa miliony kalorii ....ale dobre
Dwie propozycje - sprawdzone i spotkały się z uznaniem
No i szybkie . Spody z pokruszonych ciastek ( najlepiej sprawdzają się Lu Digestive ale wypróbowałam też holenderskie Sanu - półwytrawne). Moje doświadczenie sugeruje, że najlepiej potraktować je malakserem - są wtedy dobrze pokruszone.
A poza tym można stosować dowolne wariacje na ten temat
1. Pychota by ketrin - ściągnęłam
Ilości trochę na oko.
Spód :
Pokruszone ciasteczka (w przypadku holenderskich dałam paczkę) połączyć z rozpuszczonym masłem (ok.70 dag...ja zawsze staram się ograniczać). Musi powstać dość jednolita masa. Wykładamy formę posmarowaną masłem i do lodówki.
Wierzch:
Warstwa masy kajmakowej - kupiona w puszce, lekko podgrzana, żeby łatwiej rozsmarować.
Warstwa orzechowa - siekam włoskie orzechy i posypuję kajmak.
Warstwa z bitej śmietany - minimalnie słodzę cukrem waniliowym
Posypuję gorzkim kakao.
Do lodówki. Gotowe!
Brzmi bardzo słodko ale jest naprawdę fajne. Ja dekoruję jeszcze płatkami z migdałów i używam jako mazurka wielkanocnego
2. Tarta mokka - też ściągnęłam...z internetu
1. Spód - tym razem czekoladowy.
Można użyć czekoladowych ciastek Lu Digestive ale ponieważ ja się nie natknęłam wzięła opcję z holenderskimi Sanu i czekoladą.
Pokruszone ciasteczka połączyć z masłem, w którym rozpuszczamy 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady ( następnym razem spróbuję dodać tylko kakao). Na formę i do lodówki.
2. Masa
Ja zrobiłam z trzema (wcale nie płaskimi) łyżeczkami kawy rozpuszczalnej ( rozpuściłam w dwóch łyżkach wody). Pewnie dla dzieci można dodać mniej ale u mnie jedli tylko dorośli więc kawy wzięłam więcej.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy dwie tabliczki białej czekolady (200g). Studzimy.
Do ubitej śmietany ( 400 ml ) dodajemy rozpuszczoną zimną kawę i krótko miksujemy. Czekoladę dodałam już mieszając ręcznie. Trzeba dość dokładnie i delikatnie wymieszać bo czekolada potem fajnie zetnie krem.
Masę wykładamy na spód i do lodówki. Najlepiej na kilka godzin albo na noc.
Ja podałam posypaną wiórkami czekoladowymi i z wisienkami z nalewki.
Jakieś dwa miliony kalorii ....ale dobre
Re: Na szybko , na zimno :)
Potwierdzam ,robię i jeden i drugi pychota Do spodu daję wszystkie resztki ciastek na słodko jakie mam w domu (resztki andrutów też )
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Na szybko , na zimno :)
Sernik na zimno
Niby żadna rewelacja, standard, ale smakuje, swoje też robią niewielkie dodatki smakowe.
Ok. 1.2 kg sera białego zmielonego (ile kto chce razy), 3 surowe żółtka, ok. 1 szklanki cukru (ja daję trochę mniej), 2 małe op. cukru waniliowego, spora garść rodzynek uprzednio zalanych alkoholem (np. koniakiem, likierem, wódką smakową,………) i odstawionych do napęcznienia, 250 g masła, dwie białe czekolady, jedna ciemna (lub odwrotnie), trochę soku z cytryny, odrobina suszonej mięty, kilka łyżek mleka lub wody do rozpuszczenia czekolad, biszkopty lub herbatniki na spód.
Masło utrzeć z cukrem na pulchną masę, dodać żółtka i dalej ucierać, następnie, nie przerywając ucierania, po trochę sera białego, na końcu wrzucić odcedzone na sitku rodzynki i wszystko wymieszać łyżką.
Spód tortownicy wyłożyć herbatnikami/biszkoptami (w razie potrzeby połamać na mniejsze części tak, aby cały spód był nimi przykryty). Na to wyłożyć wcześniej przygotowaną masę serową i wyrównać wierzch łyżką.
Rozpuścić w garnuszkach obie czekolady z niewielką ilością mleka/wody. Do białej czekolady dodać trochę soku z cytryny, tak aby był wyczuwalny kwaskawy smak. Do ciemnej dodać odrobinę suszonej mięty (jak ktoś nie lubi smaku mięty może zastąpić ją czymś innym, np. powidłami wiśniowymi lub nic nie dodawać ) Białą czekoladą wysmarować równo całą powierzchnię sera, a z ciemnej zrobić jakiś wzorek, np. kratkę.
Niby żadna rewelacja, standard, ale smakuje, swoje też robią niewielkie dodatki smakowe.
Ok. 1.2 kg sera białego zmielonego (ile kto chce razy), 3 surowe żółtka, ok. 1 szklanki cukru (ja daję trochę mniej), 2 małe op. cukru waniliowego, spora garść rodzynek uprzednio zalanych alkoholem (np. koniakiem, likierem, wódką smakową,………) i odstawionych do napęcznienia, 250 g masła, dwie białe czekolady, jedna ciemna (lub odwrotnie), trochę soku z cytryny, odrobina suszonej mięty, kilka łyżek mleka lub wody do rozpuszczenia czekolad, biszkopty lub herbatniki na spód.
Masło utrzeć z cukrem na pulchną masę, dodać żółtka i dalej ucierać, następnie, nie przerywając ucierania, po trochę sera białego, na końcu wrzucić odcedzone na sitku rodzynki i wszystko wymieszać łyżką.
Spód tortownicy wyłożyć herbatnikami/biszkoptami (w razie potrzeby połamać na mniejsze części tak, aby cały spód był nimi przykryty). Na to wyłożyć wcześniej przygotowaną masę serową i wyrównać wierzch łyżką.
Rozpuścić w garnuszkach obie czekolady z niewielką ilością mleka/wody. Do białej czekolady dodać trochę soku z cytryny, tak aby był wyczuwalny kwaskawy smak. Do ciemnej dodać odrobinę suszonej mięty (jak ktoś nie lubi smaku mięty może zastąpić ją czymś innym, np. powidłami wiśniowymi lub nic nie dodawać ) Białą czekoladą wysmarować równo całą powierzchnię sera, a z ciemnej zrobić jakiś wzorek, np. kratkę.
- Załączniki
-
- SAM_5101.JPG (79.82 KiB) Przejrzano 4037 razy
Re: Na szybko , na zimno :)
E tam , słodkie banały. Wymyślcie przepis bez jajek i bez mleka ( śmietany, serwatki itd itp )
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Na szybko , na zimno :)
A dlaczego?SARABANDA pisze:E tam , słodkie banały. Wymyślcie przepis bez jajek i bez mleka ( śmietany, serwatki itd itp )
Skoro banały najlepsze
Ja jadłam ostatnio ciasto wegańskie "ala piernik" także na pewno nie jest to kwestia wymyślania tylko pogrzebania w necie
Re: Na szybko , na zimno :)
Banały najlepsze ale nie dla każdego. Wymyślcie coś dla alergika. To jest dopiero wyzwanie.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Na szybko , na zimno :)
Można lepiej poszperać w sieci, ja tak na szybko znalazłam takie coś
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 3hkiOBirqg
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 3hkiOBirqg