
Muszę znaleźć Salwie jak najszybciej nowy dom.
Przez zmianę sytuacji życiowej/zawodowej nie mam dla niej tyle czasu ile ona potrzebuje.
Salwa musi biegać inaczej biega na własną łapę. Doszło do tego że codziennie odbierałam ją z innego miejsca później zgubiła kolejną obrożę z telefonem więc kilka dni pod rząd odebrałam ją ze schroniska. Obie suki trzymam na ogrodzie a śpią we własnym domku i Szajka trzyma się domu a weekendowe spacery jej wystarczają jednak Salwa codziennie wybiera się sama.
Wspina się po płocie, sąsiedzi się wkurzają bo niszczy siatki a jak ją uwiązałam to wyskoczyła z linką i na szczęście uwolniła się z obroży bo inaczej by się udusiła.
Idealnym domem będzie zabezpieczone miejsce i codzienny spacer luzem aby się wybiegała.
Jako pies jest bardzo mądra, towarzyska, idealna do dzieci, posłuszna w granicach ogarzej normy.
Obecnie ma 7 lat
Podjąć decyzję nie było łatwo ale ona się męczy a wizja zamknięcia jej w kojcu i pozbawienia wolności jest dla mnie gorsza niż oddanie jej w dobre ręce.
Sprawa jest pilna gdyż obecnie przebywa w schronisku po ostatniej ucieczce jak była uwiązana.
Do 20.03 ma kwarantannę potem mają jej zrobić sterylizację, 10 dni leczenia i może iść do nowego domu, jednak mam nadzieję że dom znajdzie się szybciej.
Nie mogę jej odebrać bo tego samego dnia ucieknie znów wiec trafi tam z powrotem nie wspominając o sytuacji rodzinnej z tego powodu co zmusiło mnie do pozostawienia jej tam a nie mam jej gdzie dać na tymczas nawet

Dowieźć mogę ją obojętnie gdzie byleby już nie musiała się męczyć.
Mam prośbę o merytoryczne podejście do sprawy bo rachunek sumienia robię sobie sama codziennie i lekko nie jest.
